Diane Keaton w testamencie zapisała swojemu psu fortunę. Ma odziedziczyć miliony
Hollywood nie może otrząsnąć się z szoku po ujawnieniu ostatniej woli Diane Keaton. Ikona kina zostawiła fortunę nie rodzinie ani fundacji, lecz swojemu ukochanemu golden retrieverowi. Pies Reggie ma żyć jak prawdziwa gwiazda — z milionami na koncie i luksusową opieką do końca życia.
11 października 2025 roku świat filmu pogrążył się w żałobie – w Kalifornii zmarła Diane Keaton, jedna z najbardziej cenionych aktorek swojego pokolenia. Przyczyna zgonu nie została oficjalnie ujawniona, ale według doniesień amerykańskich mediów jej stan zdrowia "pogorszył się nagle" w ostatnich miesiącach.
Doda o swojej miłości do zwierząt i chorobie pieska.
Ostatni gest Diane Keaton. Jej pies odziedziczy miliony
Diane Keaton nie rozstawała się ze swoim golden retrieverem o imieniu Reggie. Adoptowała go w 2020 roku i od tamtej pory często pojawiał się na jej zdjęciach w mediach społecznościowych. Keaton wielokrotnie podkreślała, jak ważny był dla niej pies. W jednym z postów na Instagramie pisała o nim jako o "moim sercu na czterech łapach".
Według doniesień amerykańskich tabloidów to właśnie Reggiemu Keaton w testamencie zapisała aż 5 milionów dolarów na opiekę i utrzymanie. Pieniądze mają pokryć koszty prywatnego domu, opiekunów i luksusowej opieki weterynaryjnej.
Chciała, aby Reggie żył z tą samą godnością i poczuciem humoru, co ona. To najbardziej "dianowe" z możliwych – ekscentryczne, pełne dobroci i głębokiej miłości – miał ujawnić informator portalowi Hollywood.
Nie tylko gwiazda kina. Diane Keaton od lat ratowała zwierzęta
Poza wielką karierą ekranową, podczas której Keaton została laureatką Oscara, dwóch Złotych Globów i nagrody BAFTA, a także przez ponad pięć dekad stworzyła role, które na zawsze zapisały się w historii kina, aktorka była znana z działalności społecznej. Przez ponad dwie dekady współpracowała z Helen Woodward Animal Center w Kalifornii, wspierając kampanie na rzecz ochrony zwierząt. Była twarzą kampanii "Home 4 the Holidays", która od 1999 roku promuje adopcje zwierząt ze schronisk w okresie świątecznym. Dzięki jej wsparciu akcja zyskała międzynarodowy rozgłos.
Dyrektor centrum, Mike Arms, wspominał na łamach Animal Wellness Magazine:
To nie były tylko słowa – czuło się, jak bardzo kocha zwierzęta. Kiedy poprosiłem ją, by została rzeczniczką programu, bez wahania odpowiedziała: "Oczywiście".