Dwie gwiazdy poza grafikiem "PnŚ". Wiemy, co z Cichopek i Kurzajewskim

Od kilku dni nową szefową "Pytania na śniadanie" jest Kinga Dobrzyńska. Co czeka redakcję? Wiadomo, że w styczniowym grafiku nie uwzględniono DWÓCH osób. Na planie śniadaniówki panuje nerwowa atmosfera.

Po utracie władzy przez Zjednoczoną Prawicę rozpoczęły się duże zmiany w Telewizji Polskiej. W miejsce "Wiadomości" wprowadzono program "19.30". Najbardziej kojarzeni z PiS dziennikarze i prezenterzy przeszli do prywatnej Telewizji Republika.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ciągu ostatnich tygodni sporo mówiło się o ew. "czystkach" w programach rozrywkowych, w tym w "Pytaniu na śniadanie". Pojawiły się sugestie, że niektórzy prezenterzy stracą pracę. Kilka dni temu nową szefową redakcji "PnŚ" została Kinga Dobrzyńska, która po raz pierwszy trafiła do TVP w 1993 roku. W ostatnich latach spełniała się jako reżyserka popularnych formatów telewizyjnych. Co zmiana na najwyższym stanowisku oznacza dla pracowników?

Nasz informator z TVP przekazał, że grafik "PnŚ" został rozpisany do końca stycznia. Nie uwzględniono w nim dwóch osób: Anny Popek i Małgorzaty Opczowskiej.

One nie wiedzą, co dalej, nikt z nimi nie gadał. Nowa szefowa "PnŚ" na razie powiedziała tylko, że chce, żeby było więcej kultury, a mniej porad. Natomiast żadne personalne decyzje nie zapadły – usłyszeliśmy.

Na razie Dobrzyńska nie podjęła decyzji personalnych, ale ponoć decydując głos i tak będzie miał nowy szef biura programowego TVP – Sławomir Zieliński. Ekipa zdaje sobie sprawę z tego, że format może przejść zmiany, co wpływa na jej morale. Na ten moment najbezpieczniej czują się Katarzyna Cichopek oraz Maciej Kurzajewski.

Ludzie z redakcji są w nerwach, każdy uważa na słowa, ale pracują normalnie. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski są spokojni. Oni są wpisani w grafik, szefowie są zadowoleni z ich pracy. Na razie nikt nie "poleciał", ale panuje nerwowa atmosfera. Więcej wyjaśni się pod koniec stycznia, gdy odbędą się rozmowy i zostanie przygotowany grafik na luty

Choć na tę chwilę z pracą nie pożegnał się ani żaden z prowadzących, ani pozostałych członków redakcji, to już jest pewne, że zmiany nastąpią.

Niektórym prezenterom śniadaniówki zarzucono w przeszłości zbyt bliskie kontakty z prawicą. Chodzi przede wszystkim o Annę Popek. W 2020 roku gwiazda poprowadziła konferencję prasową, podczas której prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o 13. emeryturze. Innym razem była obecna na konwencji Partii Republikańskiej Adama Bielana. Tomasz Kammel podpadł internautom, gdy podczas koncertu Andrei Bocellego zwrócił się do Jacka Kurskiego i jego ciężarnej żony, Joanny.

Bocelli zatytułował swój koncert "cud życia". I to bardzo pięknie wpisuje się w ducha świąt Wielkiej Nocy, ale nie tylko. Wpisuje się również w to, co widzę na sali, bo cud życia jest choćby w pierwszym rzędzie. A wraz z cudem jego rodzice – Joanna i Jacek Kurscy – powiedział.