Kuba Wojewódzki o kontrowersyjnej scenie z "1670". "Media prawicowe oszalały"
Serial "1670" święci tryumfy, a w sieci mnóstwo jest dyskusji na jego temat. Kuba Wojewódzki skomentował wycięcie jednej ze scen, w której postaci Zofii i Jakuba miały odtworzyć "Pietę" Michała Anioła. Wspomniał o karze dla twórców.
Serial "1670" kpi z przywar Polaków, ubierając je w sarmacki anturaż. Twórcy nie mają litości dla nikogo i potrafią żartować ze wszystkiego. Jak się okazuje, pewne sceny zostały wycięte, aby nie urazić niektórych widzów. Wszystko wyszło na jaw w podcaście "Wojewódzki Kędzierski". Teraz Kuba Wojewódzki skomentował to w "Polityce".
Tomasz Karolak o krytyce nowej serii serialu "Rodzinka.pl"
Wycięto scenę z "1670". Była obrazoburcza?
Kilka dni temu w podcaście "Wojewódzki Kędzierski" pojawiło się dwóch aktorów, doskonale znanych widzom z serialu "1670", którego drugi sezon święci tryumfy popularności w ostatnich tygodniach. Zdradzili oni, że podczas tworzenia pierwszego sezonu, nakręcono scenę, która ostatecznie nie znalazła się w serialu.
Była taka jedna scena w pierwszym sezonie — "Pieta". "Pieta" wyleciała. (...) Kasia Herman była Maryją, a Michał Sikorski był Jezusem. To było przepiękne w obrazku - powiedział Kirył Pietruczuk, odtwórca roli Macieja.
Dobromir Dymecki, który gra w serialu Bogdana, dodał, że większość scen, które są jednak zbyt kontrowersyjne, by zobaczyli je widzowie, wykreślanych jest na etapie tworzenia scenariusza.
To chyba wydarza się wcześniej. (...) To już do nas nie dociera. To jest [decyzja - przyp. red.] na poziomie [tworzenia - przyp. red.] scenariuszy - stwierdził.
Kuba Wojewódzki o usuniętej z serialu "1670" scenie
Kuba Wojewódzki, znany z ciętego języka, nie darował sobie skomentowania wycięcia z serialu sceny, która mogła obruszyć katolików.
Aktorzy "1670" Kirył Pietruczuk i Dobromir Dymecki ujawnili, że z serialu została wycięta przez Kasię Herman i Michała Sikorskiego scena inscenizacji "Piety" Michała Anioła. Media prawicowe oszalały. Żądają kary dla całej trójki - napisał z sarkazmem w felietonie "Mea Pulpa" dla "Polityki".