TYLKO U NAS: Zwyciężczyni "Good Luck Guys" przeżyła piekło na planie. "Miałam poparzenie nogi III stopnia"
Monika Goździalska wygrała w finale drugiej edycji "Good Luck Guys". Po powrocie do Polski opowiedziała nam o ekstremalnych warunkach, które panowały na planie reality show. Nawiązała też do szeroko komentowanego konfliktu z Piotrem Mrozem. – Mam mu wiele za złe – powiedziała w rozmowie z reporterką Jastrząb Post.
Kilka dni temu do sieci trafił finał drugiej edycji programu "Good Luck Guys", w którym zwyciężyli Monika Goździalska i Paweł "Czadoman" Dudek. Duet najlepiej sprawdził się podczas survivalowego wypadu do Tajlandii. Celebrytka po zakończeniu zdjęć ujawniła, co tak naprawdę działo się na planie "GLG".
Monika Goździalska wspomina trudne momenty na planie "Good Luck Guys"
Monika Goździalska opowiedziała naszej redakcji, jak ekstremalne były warunki na planie. W rozmowie z reporterką Jastrząb Pot wskazała, że nawet podstawowa pielęgnacja była utrudniona:
Z Karoliną Pisarek dzieliłyśmy się szczoteczką do zębów, myłyśmy ją specjalnym sprayem antybakteryjnym. Nie miałyśmy szamponów, a moje włosy wyglądały jak upierzone i miały kolor żółtka z lekkim pomarańczowym odcieniem, bo wszystko się wypłukało. Myłyśmy się w morzu lub pod zbiornikami z wodą pitną, bo zawsze musiałyśmy mieć coś do picia, więc wykorzystywałyśmy tę wodę do pielęgnacji i wszystkich codziennych czynności. Kremów nie było. Wszystko, co udało się zdobyć lub "ukraść", było na wagę złota.
Monika Goździalska przyznała nam, że nagrania programu nie były dla niej łaskawe – wręcz przeciwnie, kosztowały ją zdrowie i ogromny wysiłek fizyczny. Ujawniła:
Warunki były bardzo trudne. Miałam zapalenie płuc, praktycznie od połowy pobytu byłam chora, na antybiotykach. Miałam też poparzenie nogi III stopnia. Noga wymagała szczególnej opieki, żeby nie doszło do zakażenia, więc było naprawdę ciężko. Konkurencje wymagały pełnej aktywności, a ja musiałam radzić sobie z poparzoną nogą i wszystkimi opatrunkami. Dali mi buty w rozmiarze 42, czyli dwa numery większe, żeby w ogóle mogła cokolwiek robić. Nawet oni sami dziwili się: "Monika, skąd ta adrenalina?".
CZYTAJ TAKŻE: Monika Goździalska uderzyła w Wojewódzkiego i stanęła w obronie Wieniawy. "Obgaduje ludzi"
Monika Goździalska o aferze z Piotrem Mrozem w "Good Luck Guys"
W "Good Luck Guys 2" między Moniką Goździalską a Piotrem Mrozem szybko wybuchł konflikt – ona zarzucała mu pychę i granie roli ofiary, a on twierdził, że celebrytka manipuluje grupą i próbuje budować popularność jego kosztem. Goździalska, zapytana o Mroza, podsumowała:
To jest trudne do określenia, bo nie rozumiem, że on zwala wszystko na to, że został odsunięty i że przez to był taki. Albo jesteś taki, albo nie jesteś. Mam mu wiele za złe, ale nie kryję urazy. Mam do niego ambiwalentny stosunek. Nie będę utrzymywać z nim żadnych relacji ani kontaktu, więc niech mu będzie dobrze. "Nie rób bliźniemu swemu, co sam nie chcesz otrzymać" – więc niech sobie żyje.
Monika Goździalska jednocześnie przyznała, że choć nie rozmawia z Piotrem Mrozem, to utrzymuje kontakt z innymi uczestnikami. Wyliczyła:
Mam dobre relacje z innymi uczestnikami, czyli z Karoliną, Damianem [Glinką], Czado, Nadią [Długosz], Dżagą i Kubusiem [Czerwieckim]. Ci, którzy się tam lubili, trzymają się nadal razem – jemy obiady, widzimy się, rozmawiamy, więc to jest super.
CZYTAJ TAKŻE: "Good Luck Guys". Piotr Mróz przyłapany na kłamstwie. Z iskrami w oczach zademonstrował RÓŻANIEC