Mówią, że są razem dla pieniędzy. Sylwia Bomba i Grzegorz Collins STANOWCZO zareagowali

Sylwia Bomba i Grzegorz Collins gościli na premierze filmu "Dziewczyna influencera". W rozmowie z reporterką JastrząbPost zdradzili kulisy swojego prywatnego życia.

Czy para ma plany dotyczące wspólnych potomków?

Myślę, że na ten moment nie chcielibyśmy odpowiadać na to pytanie, aczkolwiek rozmawiamy na te tematy, były już takie rozmowy, ale nie zdradzimy wam, do jakich wniosków doszliśmy - powiedziała nam Sylwia.

Bardzo lubię i szanuję kobiety, które sobie radzą. Bardzo szanuję kobiety, które są niezależne. Uważam to za obrzydliwe, że kobiety wzięły sobie za kierunek, że znajdą sobie brzydko powiem sponsora, albo kogoś kto im coś zapewni - samochód czy torebkę. Ja jestem w 100% anty tego, co się dzieje. Oprócz tego Sylwia jest piękną kobietą - wyznał.

Jak Grzegorz ocenia dziecko Sylwii?

Ma wspaniałe dziecko, które uwielbiam, kocham. Mam z Tosią taki moment zakochania się, że Sylwia trochę odeszła, a my nie schodzimy z siebie, świrujemy, robimy fikołki i mamy z Tosią swoje 5 minut więc to wszystko razem składa się ku temu, że jest to ktoś, kogo szukałem dawno temu - zdradził.

Sylwia opowiedziała nam także, jak wygląda temat dzielenia się wydatkami w ich związku.

Bardzo różnie. Raz płaci Greg, raz ja. Jeśli Greg ma ochotę zrobić mi prezent i teraz np. lecimy na krótki urlop, to robi mi prezent, ja teraz w ramach pewnej współpracy zabieram Grega do Miami i po prostu robimy pewne rzeczy dla siebie nawzajem, ale nic nie jest wymuszonego. Czasami jest tak, że Grzesiu mnie po prostu czymś zaskoczy, ja go czymś zaskoczę. Ostatnio zamówiłam Grzesiowi cały zapas bielizny, bo swoją ma w Londynie, więc po to, aby nie jeździł, to załatwiłam, więc generalnie uzupełniamy się - powiedziała Sylwia.

Jak Grzegorz postrzega związek z Sylwią? Co ich łączy?

Dbamy o siebie nawzajem. Nasz związek i relacja nie opiera się na kolokwialnie mówiąc kasie, ani na prezentach, po prostu widzimy wzajemnie czego nam brakuje i co możemy nawzajem zrobić, żeby było to fajne i jest super - zaznaczył.

Sylwia zauważyła również, że wiele osób uważa, że jest z Collinsem dla pieniędzy.

Obrzydliwe jest to, że niektórzy ludzie sugerują, że jestem z Grzesiem dla pieniędzy, albo, że Grzesiu chciał się wkręcić do Polski, więc wziął sobie celebrytkę i się wkręca. Uważam, że jest to obrzydliwe sugerowanie takich rzeczy - podsumowała.

Co wy na to?