Reżyser "Świata według Kiepskich" wstrząśnięty śmiercią Marzeny Kipiel-Sztuki. "To nie wiek na umieranie"

Marzena Kipiel-Sztuka zmarła w wieku 58 lat. Coraz więcej osób zabiera głos w sprawie śmierci aktorki. Wśród nich znalazł się jeden z reżyserów "Świata według Kiepskich", Okił Khamidow.

Środowisko artystyczne pogrążone jest w żałobie. Wieść o śmierci serialowej Halinki wstrząsnęła całą Polską. 58-latka odeszła po walce z chorobą. Marzena Kipiel-Sztuka nie miała łatwego życia - pochowała czterech partnerów, była uzależniona od alkoholu, media rozpisywały się o jej samotności, a nawet problemach finansowych. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak ustalił Fakt, nie żyje aż 81 osób związanych ze "Światem według Kiepskich". Niektórzy odchodzili przedwcześnie. Do tego grona bez wątpienia należała Marzena Kipiel-Sztuka. W sprawie jej śmierci zabrał głos Okił Khamidow.

Bardzo przykra wiadomość, bardzo… Brak słów. Przecież była jeszcze młodą kobietą, 58 lat to nie wiek na umieranie. Wiedziałem, że jest chora, ale zawsze była taka wesoła. Zawsze. Gdy mieliśmy przerwę w kręceniu, to z taką radością wracała na plan. Myślę, że ten serial ją przy życiu trzymał -powiedział w rozmowie ze Światem gwiazd.

W dalszej części wypowiedzi zaczął się głośno zastanawiać, czy to nie przerwanie produkcji serialu przyczyniło się do śmierci aktorki.

Może dlatego zmarła, bo serial się skończył? Nie chcę spekulować, ale są tacy aktorzy, którzy nie mogą żyć bez pracy, która jest ich pasją i miłością. Marzence praca w "Kiepskich" dodawała skrzydeł. Nie potrafiłbym powiedzieć złego słowa o niej. Wesoła, radosna. Zawsze chciała wszystkim pomagać, nie tylko ludziom, ale i zwierzętom. Ogromnie serdeczna i przyjacielska — kontynuował.

Serialowa żona Mariana Paździocha zdradziła, gdzie spocznie jej koleżanka z planu. 

Będzie pochowana w Legnicy, w swoim rodzinnym mieście, z którym czuła się bardzo związana. We wtorek będzie wiadomo, kiedy odbędzie się pogrzeb.

Czytaj też: Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka. Krzysztof Skiba pożegnał aktorkę: "Wielki żal i smutek"