Viola Kołakowska OSTRO o życiu z Tomaszem Karolakiem. "Nie było wsparcia. Usłyszałam, że nie może mi pomóc"

Viola Kołakowska dawno nie pojawiała się na ekranie, ale w środę przyszła do studia "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o swoim obecnym życiu. Już na początku rozmowy z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim przyznała, że przyjście na wywiad do śniadaniówki "dużo ją kosztowało", bo "we własnej przestrzeni czuje się bezpieczniej" i "dawno jej nie było w przestrzeni, w której chętnie by o sobie opowiadała". Większość rozmowy dotyczyła porzucenia przez nią kariery na rzecz zajmowania się dziećmi.

Ewa Drzyzga w trakcie rozmowy z Violą Kołakowską zacytowała słowa Joanny Krupy, która niedawno wyznała, że "dziś trochę żałuje, że zrezygnowała przez partnera z międzynarodowych projektów". Matka dzieci Tomasza Karolaka, zapytana o to, co myśli o tych słowach, bez wymieniania żadnych nazwisk stwierdziła:

Jest taki pogląd, że poświęcamy się [jako kobiety i mamy – red.]. (...) My się raczej "dedykujemy" temu, co jest. Nie zawsze mamy wybór. Być może chciałybyśmy to [karierę i zajmowanie się domem – red.] połączyć, ale nie zawsze się da, bo potrzebujemy wsparcia, żeby móc równolegle prowadzić życie zawodowe i domowe. Ale jeżeli naprawdę chcemy się temu oddać i być uważnymi matkami (a to nie zawsze jest możliwe), to potrzebujemy wsparcia drugiej strony, drugiego rodzica.

ZOBACZ TEŻ: Przypominamy związki i romanse Tomasza Karolaka. Spotykał się z wieloma znanymi aktorkami

Vioła Kołakowska w dalszej części rozmowy z prowadzącymi "Dzień dobry TVN" podkreśliła, że wielokrotnie próbowała łączyć aktywność medialną z zajmowaniem się domem, ale bez większego powodzenia. Dodała:

Dziś wiem, dlaczego to było niemożliwe. Nie było wsparcia. (...) Usłyszałam z drugiej strony, że ta druga strona nie może mi pomóc, bo to będzie źle wyglądało.

Viola Kołakowska doprecyzowała, że przez "to" miała na myśli kumoterstwo.

ZOBACZ TEŻ: Viola Kołakowska twierdzi, że ma dowody na istnienie UFO

Była partnerka życiowa Tomasza Karolaka następnie ujawniła w "Dzień dobry TVN", że relacja z ojcem jej dzieci od początku była dla niej "trudna". Wyjaśniła:

Zanim pojawiła się moja córka, to straciłam dziecko. Kolejna ciąża – z moją córką – była w traumie. Nawet nie wiesz, że masz PTSD [zespół stresu pourazowego – red.] i drugie dziecko już przychodzi na świat w pewnych trudnych okolicznościach. Wtedy od samego początku nie miałam wsparcia – ani po tej trudnej sytuacji [z utratą ciąży – red.], ani w czasie ciąży, która była zagrożona. Jeżeli coś jest od początku trudne, to bardzo trudno to wyprostować i wejść na tory, które by to mogły jakoś ładnie wyprowadzić.

Viola Kołakowska na zakończenie rozmowy z trudnej przeszłości ujawniła, że przez osiem lat się terapeutyzowała i odbyła trzy terapie.

ZOBACZ TEŻ: Viola Kołakowska UDERZA w Tomasza Karolaka? "Wszyscy milczą, wspierają NARCYZA"

Tomasz Karolak w niedawnym wywiadzie z Małgorzatą Ohme przedstawił swoją wersję wydarzeń, jeśli chodzi o tworzenie rodziny z Violą Kołakowską. Stwierdził, że był w "bardzo trudnej emocjonalnej relacji", a później powiedział:

Mam z domu wzorzec, że muszę wytrzymać za wszelką cenę i że rodzina musi być ze wszelką cenę razem. Chyba musiałem się nauczyć, że nie musi tak być. Przyciągnąłem taką osobę, żebym mógł się nauczyć stawiać granice i powiedzieć "nie". (...) Jestem człowiekiem, którego ludzie kochają za różne rzeczy, a w domu nie miałem żadnego wsparcia.