W "Pytaniu na śniadanie" wpadka za wpadką. Widzowie nie puścili tego płazem: "WSTYD dla TVP"
W sobotnim "Pytaniu na śniadanie" gościli bracia Lee, pochodzący z Korei pianiści, którzy od lat mieszkają w Polsce. Podczas rozmowy o Konkursie Chopinowskim Robert Stockinger nie uniknął kilku wpadek. Widzowie nie zostawili na nim suchej nitki.
XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina to wydarzenie, które skupia uwagę melomanów z całego świata. Obecna edycja stanowi szczególny moment, gdyż w finale, odbywającym się od 18 do 20 października w Filharmonii Narodowej, udział weźmie polski pianista Piotr Alexewicz. Jego obecność wywołuje emocje zarówno wśród publiczności, jak i krytyków muzycznych, którzy podkreślają jego wyjątkową wrażliwość i dojrzałość interpretacyjną.
Robert Stockinger o zmianach w "Pytaniu na śniadanie"
Wpadka Roberta Stockingera w "Pytaniu na śniadanie"
Na kanapach "Pytania na śniadanie" w sobotę zasiedli bracia Hyuk i Hyo Lee, koreańscy pianiści, od 2022 r. mieszkający w Polsce. Nie obyło się bez poważnych błędów prowadzącego. Robert Stockinger miał kłopot z wymówieniem imienia pierwszego z gości, choć zaproszony pianista nie dał po sobie poznać, że coś jest nie tak. Po chwili prezenter stwierdził, że goście pochodzą z Japonii.
Z Korei Południowej - sprostowali panowie, a także Krystyna Sokołowska, która była chyba lepiej przygotowana do prowadzenia tego wydania.
Chwilę później Robert Stockiner znów zaliczył wpadkę. Tym razem zaczął mówić o zmniejszającej się popularności Konkursu Chopinowskiego, co nie jest prawdą, gdyż zmagania pianistów śledzi cały świat, a impreza zdobywa coraz więcej młodych fanów, dzięki platformom typu Instagram czy TikTok.
Widzowie miażdżą prezentera "Pytania na śniadanie"
To wszystko nie umknęło widzom "Pytania na śniadanie", którzy w komentarzach na profilu programu na Instagramie i Facebooku wprost napisali, co myślą o wpadkach Roberta Stockingera. Krótko mówiąc - nie zostawili na nim suchej nitki.
To było po prostu żenujące. Jak można zaprosić takich gości i nie wiedzieć, z kim się rozmawia?
To światowe wydarzenie, które odbywa się raz na pięć lat. Jeśli prowadzący nie znają nawet podstawowych informacji o gościach, jak mamy oczekiwać, że widzowie będą traktować konkurs poważnie?
Koszmar, gadki na poziomie przedszkolaków. Brak przygotowania, brak wiedzy. Wstyd dla TVP - piszą internauci.