Alinie Kamińskiej pękł tętniak. Ekspertka zdradziła, w jakim stanie jest aktorka
Alinę Kamińską dobrze znają widzowie polskich seriali. Niestety, aktorka przebywa obecnie pod stałą opieką medyczną. Po pęknięciu tętniaka w mózgu musi walczyć o zdrowie w szpitalu. Ekspertka wyjawiła, jakie są rokowania.
16.04.2024 | aktual.: 17.04.2024 11:29
Publiczność "Julii", "Pierwszej miłości" i "Na dobre i na złe" pamięta Alinę Kamińską. Choć aktorka nie była stałą bywalczynią ścianek, dzięki swoim rolom zaistniała w świadomości widzów. Niestety, podczas pobytu na nartach 14 lutego w jej mózgu pękł tętniak. Została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Bielsku-Białej, gdzie przebywa pod stałą opieką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alina Kamińska walczy o lepszy stan zdrowia
Małgorzata Rodzeń z Polskiego Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej przekazała redakcji "Onetu", że Kamińska jest w stanie się ruszać i porozumiewać. Pęknięcie tętniaka doprowadziło jednak do zmian w jej organizmie, które bardzo ciężko odwrócić. Na ten moment chce też pozostać z dala od mediów.
Alina może się poruszać i porozumiewać z nami prawie normalnie, to duży sukces. Na razie jednak potrzebuje nadal czasu dla siebie i nie chce udzielać wywiadu o swojej historii, dlatego upoważniła mnie do kontaktu i opowiedzenia o szczegółach tej sytuacji - czytamy.
Szczegóły leczenia Kamińskiej mogą niepokoić
Chociaż aktorka zdaje się być w lepszej kondycji, jej stan nadal jest niezadowalający. Powrót do funkcjonowania może trwać miesiącami, dlatego musi przygotować się na długą walkę o normalność.
Dziś największym wyzwaniem jest odwrócenie zmian wywołanych klipsowaniem tętniaka, rozlaniem krwi. Przed nami też diagnostyka, by ocenić, czy Ali potrzebna jest tylko rehabilitacja, czy może również dalsze leczenie. Na razie Ala przebywa pod stałą opieką w naszym krakowskim oddziale. Mówimy o wielu miesiącach pracy nad powrotem do zdrowia. To jest możliwe dzięki zbiórce, za którą wszystkim z całego serca dziękujemy - powiedziała Rodzeń.
Na potrzeby leczenia została uruchomiona specjalna zbiórka, na której konto wpłynęło już 207 tys. zł (ostatecznym celem jest 220 tys. zł). Zebrane w ten sposób pieniądze są nieocenioną pomocą w trakcie kosztownego leczenia.