"Diuna" zdobyła SZEŚĆ Oscarów. Dziś obejrzysz ją w TVN7 za darmo!
"Diuna" była jednym z najgłośniejszych filmów 2021 roku i otrzymała aż sześć Oscarów. TVN7 w niedzielę wieczorem pokaże tę popularną produkcję, w której zagrali m.in. Timothée Chalamet i Rebecca Ferguson.
Fantastycznonaukowa "Diuna" w reżyserii Denisa Villeneuve'a jeszcze przed premierą w 2021 roku cieszyła się ogromnym zainteresowanie w sieci, a po trafieniu do kin zyskała uznanie wśród krytyków i widzów. Ekranizacja powieści Franka Herberta z 1965 roku była szeroko komentowana na całym świecie i przyniosła twórcom aż 402 mln dol. przychodu, a także sześć Oscarów. I choć przegrała w walce o nagrodę za najlepszy film z "CODĄ", to zgarnęła statuetki m.in. za najlepsze zdjęcia, efekty specjalne, montaż i muzykę. TVN7 wyemituje "Diunę" w niedzielę o godzinie 20:00 całkowicie za darmo.
TYLKO U NAS: Kubańczyk dostał propozycję udziału w "Tańcu z gwiazdami"
O czym opowiada "Diuna"?
Akcja "Diuny" rozgrywa się w dalekiej przyszłości na planecie Arrakis (Diuna), na której żyją plemiona Fremenów. Pełno jest na niej złóż przyprawy zwanej melanżem, która spowalnia starzenie i umożliwia jasnowidzenie. Książę Leto I Atryda (Oscar Isaac), Jessika (Rebecca Ferguson) i Paul (Timothée Chalamet) wkrótce po osiedleniu się na planecie stają do walki z rodem Harkonnenów. Książę ginie, a Jessika i Paul zostają wysłani na śmierć w głąb pustyni. Udaje im się przeżyć, ale wpadają w ręce Fremenów. Paul dzięki melanżowi doznaje wizji przyszłości.
Kamil Dachnij z redakcji WP Film pochwalił "Diunę", podkreślając "bardzo rozwlekłą ekspozycję filmu", która – jak wyjaśnił – "była niezbędnym krokiem, bo bez niej każdy widz nieznający książki nie wiedziałby zupełnie, o co w tym wszystkim chodzi". Napisał:
Trzeba pochwalić reżysera, że wraz z dwoma innymi scenarzystami (Johnem Spaithtsem i Ericem Rothem) generalnie wiernie oddał najważniejsze wątki, nieznacznie je modyfikując. Dorzucił też coś od siebie, zmieniając np. płeć jednej z kluczowych postaci (Liet Kynesa) i umieszczając sekwencje, które nie pojawiają się w powieści. Ale to akurat zadziałało.
"Niemal każda scena przygniata nas rozmachem i rozległością. (...) Najłatwiej opisać film jako orgię planów totalnych i ogólnych – oglądanie scen z tej perspektywy potrafi wzbudzić zachwyt. (...) Pewnym problemem z »Diuną« jest fakt, że pozostawia niedosyt. Kończy się akurat w momencie, gdy akcja rozkręca się na całego. Taki cliffhanger rodem z seriali. Ruch studia Warner Bros. jest oczywiście zrozumiały. W końcu w Hollywood od dawna panuje przekonanie, że dziś warto tylko kręcić takie rzeczy, które można traktować jak franczyzy" – dodał. "Diuna 2" trafiła do kin w lutym 2024 roku.