"Zdrowie już nie to". Problemy ze wzrokiem wyślą Elżbietę Zapendowską na emeryturę?

"Must be the music" przez lata przyciągało telewidzów przed ekrany. Program zakończono w 2016 roku, jednak teraz Edward Miszczak planuje wskrzesić dawny hit Polsatu. Bez wątpienia nie będzie to łatwe, bowiem wtedy poza formułą programu, najsilniejszym atutem było świetne jury. Bezkompromisowa Kora, ostra Elżbieta Zapendowska i niezwykle profesjonalny Adam Sztaba stanowili trzon "Must be the music". Przez lata towarzyszyli im również Wojciech Łozowski czy Piotr Rogucki, którzy dopełniali świetny skład jurorski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapendowska dała się poznać szerszej publiczności w "Idolu", gdzie także oceniała popisy wokalne uczestników. Tam zasłynęła ze swojego ciętego języka, który stał się jej znakiem firmowym. Przez lata współpracowała przy kolejnych produkcjach Polsatu, jak chociażby "Jak oni śpiewają?" czy właśnie "Must be the music". Naturalnym jest więc, że zdaniem większości widzów to ona powinna zasiąść w jury reaktywowanego programu. W rozmowie z "Plotkiem" zdradziła, co sądzi na ten temat. Nie ukrywała, że głównym problemem jest jej wiek i problemy zdrowotne.

Myślę sobie, że ten program jest już nie dla mnie. Świetnie, że on wraca, ale to beze mnie. (...) Muzyka jest moim życiem, ale mam już swój wiek, swoje zrobiłam, swoje się ponarażałam, zdrowie już nie to... Nadszedł czas na odpoczynek - zdradziła Zapendowska.

Nie jest tajemnicą, że trenerka wokalna od dłuższego czasu zmaga się z postępującymi problemami ze wzrokiem. W wywiadach otwarcie opowiada o tym, że "ślepnie". Jak widać, nie pozwalają jej między innymi na kontynuowanie telewizyjnej kariery.

Zobacz też: Agnieszka Kaczorowska o aferze wokół "Tańca z Gwiazdami". "Gdy ktoś na mnie pluje"

Z pewnością zapowiadany powrót muzycznego show Polsatu ucieszy fanów "Must be the music", jednak jak zaznacza Elżbieta Zapendowska, producenci staną przed bardzo trudnym zadaniem. W końcu sama przyznała, że nie zasiądzie w fotelu jurorskim, a to nie koniec, bowiem jedna z najbarwniejszych postaci polskiego show-biznesu, Kora zmarła w 2018 roku.

Produkcja na pewno ma wielkie wyzwanie, by skompletować nowe jury i np. znaleźć kogoś na miejsce Kory, kto też będzie wielką osobowością, ale dobrze... Niech to robią - dodaje Elżbieta Zapendowska.

Kochasz programy rozrywkowe i polskie seriale? To tak jak my! Jeśli chcesz wiedzieć więcej, dołącz do naszej grupy na Facebooku!