To tu wybuchły głośne konflikty Dody. W sprawie "Gwiazd tańczących na lodzie" interweniował RPO
Program "Gwiazdy tańczą na lodzie" wzbudzał duże emocje, choć nie ze względu na występy uczestników, ale przez konflikty między uczestnikami. Z sezonu na sezon na planie dochodziło do coraz ostrzejszych kłótni, którym z niesmakiem musieli przyglądać się widzowie TVP.
- TVP w latach 2007-2008 emitował program "Gwiazdy tańczą na lodzie", w którym celebryci uczyli się jazdy figurowej u boku mistrzów
- Rywalizację gwiazd o wygraną zdominowała Doda, która często wdawała się przed kamerami w konflikty z uczestnikami "GTNL". Do historii show-biznesu przeszły jej ostre wymiany zdań z Przemysławem Saletą
- Trzecia edycja "GTNL" była szeroko krytykowana w mediach m.in. przez udział Joli Rutowicz czy cotygodniowe kłótnie Dody i Justyny Steczkowskiej. Zdarzeniom na planie nie pozostał obojętny nawet Rzecznik Praw Obywatelskich
Program "Gwiazdy tańczą na lodzie" doczekał się tylko trzech edycji, ale na dobre zapisał się w pamięci widzów TVP z uwagi na liczne kontrowersje, do których dochodziło na planie. Niektórzy uczestnicy po latach sami przyznawali, że ich zmagania z jazdą figurową na lodzie zostały zdominowane przez potyczki słowne między uczestnikami a jurorami. W kłótniach na planie dominowała Doda, której wyzwiska w kierunku Justyny Steczkowskiej i Przemysława Salety przeszły do historii show-biznesu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
TYLKO U NAS: Romantyczne wyznanie Marcina Rogacewicza na próbach do "Tańca z gwiazdami". "Czekam na każdy taniec z tobą"
"Gwiazdy tańczą na lodzie" z mocnym startem w TVP
O co chodziło w "Gwiazdach tańczących na lodzie"? Celebryci byli sparowani z mistrzami tańca na lodzie i w każdym odcinku prezentowali kolejne choreografie, a ich występy oceniali jurorzy i widzowie. Dwie pary z najsłabszymi wynikami brały udział w tzw. dogrywce, po której jedna z nich – decyzją widzów – odpadała z programu. Wszystkiemu przyglądali się prowadzący, którymi zostali Maciej Kurzajewski i Tatiana Okupnik.
ZOBACZ TEŻ: "Perfekcyjna pani domu" uczyniła gwiazdę z Małgorzaty Rozenek. Skandale pomogły przyciągnąć widzów
Wabikiem na widzów miała być przede wszystkim słynąca z ostrego języka Doda, która miała zgarniać aż 18 tysięcy złotych za odcinek "Gwiazd tańczących na lodzie". Artystka zasiadła w jury obok znawców jazdy na lodzie, czyli Igora Kryszyłowicza i Marii Zuchowicz, a także komentatora sportowego Włodzimierza Szaranowicza. TVP zakontraktowała także niezłą obsadą uczestników, bo w pierwszej edycji "GTNL" wystąpili m.in. Katarzyna Glinka, Przemysław Babiarz, Anna Popek, Piotr Zelt, Ewa Sonnet, Zygmunt Chajzer i Maria Sadowska.
TVP początkowo planowała emisję "Gwiazd tańczących na lodzie" na wiosnę 2008 roku, ale ówczesny dyrektor TVP2 Wojciech Pawlak przyspieszył premierę o pół roku. Program zadebiutował na antenie 28 września 2007 roku i od razu stał się hitem – pierwszy odcinek obejrzało ponad 4,5 miliona widzów. Faworytem jury praktycznie od samego początku był Rafał Mroczek, który miał już za sobą zwycięstwo w "Tańcu z gwiazdami". Ostatecznie w parą z Anetą Kowalską zajął drugie miejsce w finale, przegrywając z Olgą Borys i Sławomirem Borowieckim.
ZOBACZ TEŻ: Pamiętasz program "Tylko nas dwoje"? Nawet Doda i "Pudzian" nie pomogli Polsatowi w walce o widza
Doda zdominowała "Gwiazdy tańczące na lodzie". Jej kłótnią z Przemysławem Saletą żyła cała Polska
Zgodnie z oczekiwaniami widzów, "Gwiazdy tańczące na lodzie" zdominowały ostre komentarze Dody, która już w pierwszym odcinku podczas pyskówki z aktorką Eweliną Serafin ogłosiła, że "królowa jest tylko jedna". W kolejnych odcinkach było jeszcze goręcej, co z zapałem odnotowywały nie tylko gazety, ale też Komisja Etyki TVP, która uznała niektóre wypowiedzi Dody za "wulgarne" i "obsceniczne".
Kontrowersje wzbudził jej tekst "Saleta ciągnie fleta", który skierowała do Przemysława Salety. Ich kłótnie trwały przez kilka tygodni i przeszły do historii telewizji, ale mało brakowało, a by do nich nie doszło, bo bokser odpadł z programu w drugim odcinku, ale wrócił do "GTNL" po rezygnacji Jarosława Kreta z powodu kontuzji.
ZOBACZ TEŻ: Doda miała wylecieć z "Gwiazdy tańczą na lodzie"
Doda i Saleta początkowo wymieniali się dość niewinnymi złośliwościami, ale gdy sportowiec odpyskował jurorce o jeden raz za dużo, to ta zaczęła go wyzywać i od tamtej pory przyznawała mu najniższe noty. Saleta po kilku tygodniach upokorzeń przed kamerami wycofał się z dalszego udziału w "GTNL" z powodów osobistych, ale dopiero później wyszło na jaw, że wówczas szykował się do przeszczepu nerki dla swojej córki.
Druga edycja "Gwiazd tańczących na lodzie" nie powtórzyła sukcesu debiutu
Świetne wyniki oglądalności i wielomilionowe przychody z reklam (TVP zarobiła 20 mln zł) doprowadziły do realizacji drugiej edycji "Gwiazd tańczących na lodzie". Szybko ruszyła giełda nazwisk, kto weźmie udział w programie. Mówiono o występie Mandaryny, Hanny Lis, Mai Frykowskiej, Nataszy Urbańskiej, Małgorzaty Foremniak, Anny Przybylskiej i Małgorzaty Kożuchowskiej, Mariusza Pudzianowskiego i Norbiego, ale nikogo z nich nie zobaczyliśmy w "GTNL". Ostatecznie do rywalizacji przystąpili m.in. Weronika Książkiewicz, Robert Rozmus, Małgorzata Pieczyńska, Robert Moskwa, Karolina Nowakowska i Tomasz Iwan.
Główną (i wygraną) faworytką jurorów tym razem była Aleksandra Szwed, a jej dominacja nad resztą zawodników sprawiła, że zmagania nie były już tak interesujące. Aktorka faktycznie dotarła do finału i w parze ze Sławomirem Borowieckim zajęła w nim pierwsze miejsce, pokonując aktora Marcina Krawczyka. I choć media próbowały podkręcać zainteresowanie widzów TVP plotkami o romansie Tatiany Okupnik z łyżwiarzem Przemkiem Jóźwiakiem, to druga edycja programu nie powtórzyła sukcesu pierwszego sezonu i odnotowała miliony spadek oglądalności.
Trzecia edycja "Gwiazd tańczących na lodzie" gwoździem do trumny TVP
Choć "Gwiazdy tańczące na lodzie" notowały coraz mniejszą liczbę widzów, to TVP zdecydowała o nakręceniu trzeciej edycji programu. Tym razem spekulowano o udziale Anny Korcz, Katarzyny Pakosińskiej, Joanny Koroniewskiej, Sashy Strunin, Igi Wyrwał i Marcina Najmana, ale zamiast nich w programie wystąpili m.in. Gosia Andrzejewicz, Rafał Cieszyński, Katarzyna Zielińska, Michał Milowicz, Beata Ścibakówna i Conrado Moreno. Największe kontrowersje wywołał angaż Joli Rutowicz z "Big Brothera", która – zgodnie z oczekiwaniami – wdawała się w żenujące sprzeczki z jurorami, przede wszystkim z Tomaszem Jacykowem (zajął miejsce Igora Kryszyłowicza w jury). I choć w pierwszym odcinku dostała najwięcej głosów od widzów, to odpadła już tydzień później.
Trzecia edycja "Gwiazd tańczących na lodzie" wzbudziła sensację nie tylko z uwagi na Jolę Rutowicz i jej chamskie teksty do reszty ekipy programu. Widzowie doskonale pamiętają kłótnie Dody i Justyny Steczkowskiej, która zajęła miejsce Tatiany Okupnik w roli prowadzącej. Praktycznie w każdym odcinku wzajemnie się obrażały, ku uciesze portali plotkarskich i ku zażenowaniu widzów. Dopiero po latach się pogodziły.
ZOBACZ TEŻ: "Jak oni śpiewają" rządziło polską telewizją. Wystarczyło jedno zdanie Edyty Górniak, aby rozkręcić aferę
Atmosfera na planie doprowadziła do tego, że programem zainteresowali się Rzecznik Praw Obywatelskich i Rada Programowa TVP. Wiceszef rady programowej Piotr Gadzinowski w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zabrał głos w sprawie, mówiąc:
Mówiliśmy ludziom z TVP, że ten program nie mieści się w profilu telewizji publicznej, jest wulgarny, gra na niskich instynktach widzów i TVP niepotrzebnie zaniża poziom rozrywki, by się ścigać ze stacjami komercyjnymi. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że program to dobra rozrywka i misja publiczna.
Kłótnie w "Gwiazdach tańczących na lodzie" przyćmiły zmagania uczestników, a przede wszystkim dwójki faworytów: Samuela Palmera i Agnieszki Włodarczyk, między którymi rozgrywała się główna rywalizacja. Widzowie ostatecznie zagłosowali na aktora, dziś już zapomnianego gwiazdora "Barw szczęścia".
I choć jeszcze przed zakończeniem drugiej edycji pojawiły się spekulacje, że TVP nakręci łącznie sześć edycji "Gwiazd tańczących na lodzie", to program zszedł z anteny po trzech sezonach. Miejsce "GTNL" w ramówce zajął teleturniej "Kocham cię, Polsko". Ówczesny wiceprezes TVP2 Jarosław Burdek w rozmowie z Wirtualnymi Mediami wyjaśnił:
Program "Gwiazdy tańcząna lodzie" generalnie zrealizował postawione cele. Czujemy jednak, że pora otworzyć się na nowe pomysły w kwestii piątkowej rozrywki w Dwójce.