Maciej Walkowiak zrezygnował ze "ŚOPW". Internauci komentują: "Dziwię się twojej reakcji"
Internauci są podzieleni po decyzji Macieja Walkowiaka o rezygnacji z najnowszej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Część komentujących krytykuje uczestnika za jego zachowanie i zarzuca mu niekonsekwencję, inni natomiast chwalą odwagę i wspierają go w starciu z falą hejtu.
Maciej Walkowiak, uczestnik najnowszej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w ostatnim odcinku zaskoczył chyba wszystkich widzów. Tuż przed finałem zrezygnował z udziału w show, co tłumaczył sposobem, w jaki został pokazany przez produkcję. Swoją decyzję szerzej opisał we wpisie na Facebooku, gdzie przyznał, że mierzył się z ogromną falą krytyki i nienawiści w internecie, która mocno wpłynęła na jego decyzję.
CZYTAJ TAKŻE: "ŚOPW". Maciej znienacka odpowiedział na pytania widzów
Dziwna reakcja Anny Markowskiej na pytanie o ślub Kuby Wojewódzkiego. Musicie to zobaczyć.
Maciej Walkowiak o odejściu ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Głównym zarzutem Macieja Walkowiaka było jednak to, w jaki sposób przedstawiono go w telewizji. Mężczyzna twierdził, że program naruszył jego dobre imię i przedstawił go w krzywdzący sposób, co odebrał jako brak szacunku.
Z osoby, która pije co dwa lata od wesela do wesela, zapala jednorazówkę dla smaku raz na dwa miesiące, nie ćpa, nie obstawia itd., zrobiono kłamliwego nałogowca z masą schorzeń, śmierdzącego fajkami. Nikt nawet nie pomyślał, że ta osoba uprawia sport od przeszło 30 lat, że jest trenerem dzieci, że ciężko pracuje. Nikt nie zwraca uwagi, co czują bliscy, co myślą współpracownicy, jak reagują rodzice dzieci.
Jednocześnie Walkowiak podkreślił, że nie zrezygnował z powodu drobnych sytuacji pokazanych w odcinkach.
Czy serio myślicie, że zrezygnowałbym z programu przez rzekome fajki? Że denerwowałem się, jak mnie pokażą w telewizji? Przecież sam się tam zgłosiłem, nie wiedziałem, co będzie pokazane, łatwo jest się domyślić, że powód tych zachowań musiał leżeć gdzieś indziej.
Widzowie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" punktują Macieja
Część widzów nie kupuje tłumaczeń Macieja Walkowiaka i ostro ocenia jego zachowanie. Przypominają też, że sam mówił o ukrywaniu palenia. "I znów mam wrażenie, że oglądam inny program. Oglądałam każdy odcinek i nie pamiętam, żeby ktokolwiek robił z ciebie to, o czym piszesz. Jedynie było wspomniane o paleniu elektryka" - czytamy.
Wytknięto mu też codzienne zachowania. "Dla mnie akurat fajki czy elektryk mają drugorzędne znaczenie. Dla mnie niepojęte jest, że jako czterdziestoletni facet nie umiesz umyć okien, pokroić kalafiora, zorganizować sobie czasu, kiedy Kasia pracuje" - pisał jeden z widzów.
W komentarzach podkreślano też, że montaż wcale nie był zły: "Naprawdę dziwię się twojej reakcji i do jakiego stopnia to w tobie gdzieś urosło, bo w życiu nie odebrałabym cię źle po tym, jak zmontowane były odcinki".
Jeden z obserwatorów uczestnika zwrócił uwagę na niezmienny format programu: "Panie Maćku, jest to już kolejna edycja tego programu. Mógł pan zobaczyć, jak wygląda każdy odcinek tej serii i zastanowić się, czy mimo wszystko chce pan brać w nim udział".
CZYTAJ TAKŻE: Internauci ocenili Kasię z "ŚOPW". Są wyjątkowo zgodni
Obserwatorzy Macieja Walkowiaka wspierają go
Z drugiej strony pojawia się fala wsparcia. Część widzów chwali Walkowiaka za odwagę. "Świetnie napisane. U mnie masz szacunek za to, że miałeś odwagę o tym powiedzieć. Każdy program montowany jest według zapotrzebowania publiczności i nakręcania tym samym hejtu na uczestników" - czytamy.
Inny obserwator napisał: "Jesteś super. Nie czytaj nawet negatywnych opinii i nie marnuj na to swojej pozytywnej energii". Niektórzy widzowie patrzą szerzej niż na kilka scen. "Maciej, nie każdy ocenia po kilku scenach. Trzymaj się. Mam nadzieję, że poza programem poszło już po Waszej myśli".