Nowa metamorfoza w "Nasz Nowy Dom". Internauci zachwyceni remontem [ZDJĘCIA]

Elżbieta Romanowska, która rok temu zastąpiła Katarzynę Dowbor w roli prowadzącej "Nasz Nowy Dom" stawiła czoła kolejnemu wyzwaniu. Sama przyznała, że nie spodziewała się zastać takich warunków. Czy ekipa podołała?

Pani Bożena, po śmierci męża-alkoholika, musiała sama dawać radę każdego dnia. Miała dla kogo żyć - ma dwóch synów, z których starszy, Tomek, zrezygnował z marzeń o studiach i poszedł do pracy, by pomóc jej finansowo. Niestety, dom, w którym mieszka rodzina, zaczął popadać w ruinę. Najgorszy był grzyb, który wychodził na ściany i który zagrażał zdrowiu całej trójki.

Nawet Elżbieta Romanowska była przerażona stanem wnętrz, które pokazała jej rodzina. Zdecydowała jednak, że spróbuje pomóc pani Bożenie i jej synom. Trzeba przyznać, że metamorfoza robi wrażenie.

CZYTAJ TAKŻE: "Nasz nowy dom". Przeżyła piekło. Widzowie poruszeni, jak nigdy dotąd: "Wyję jak bóbr"

Realizacja tego remontu to chyba jedno z największych wyzwań, jakie postawiono przed ekipą remontową. Okazało się jednak, że dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Pod postami, zamieszczanymi w social mediach programu, internauci zostawili już mnóstwo komentarzy. Jak ocenili nowy projekt?

• Super chłopaki, super mama, dużo szczęścia i zdrowia w nowym domu.
• Widać dużo miłości w rodzinie.
• Uwielbiam ten program I to co robicie dobrego potrzebującym, z Super Elą. Pozdrawiam serdecznie Was.
• Po prostu ręce opadają, jak to się widzi!!!! Super, że im pomogliście.
• Warunki tragiczne, takim ludziom trzeba pomóc. Pracują, dobrze wychowani, mały rezolutny, świetny chłopak. Życzę Wam dużo szczęścia w nowym domu.

Znaleźli się jednak też tacy, którzy zwrócili uwagę na stan przed remontem, a konkretnie o tym, jak można było dopuścić do takiej sytuacji:

• Rozumiem wszystko. Można nie mieć na remont może być ciężko i w ogóle, ale aby dopuścić do stanu takiego to chyba nie trzeba nic z tym robić od kurcze od zawsze.. to jest już niedbalstwo. Wiadomo, że takie środki czyszczące nie poradzą sobie z pozbyciem się go na stałe, ale chociaż na chwilę..Ja bym chyba umarła ze wstydu. I nie mam tutaj na celu obrażania kogokolwiek.
• Takie ściany to tylko skuć do gołej cegły i dopiero walczyć z grzybem, bałbym się spać przy takiej ścianie, może ta pani nie ma świadomości, że to jest trujące i właśnie dlatego są wiecznie chorzy.