"Nasz nowy dom". Przeżyła piekło. Widzowie poruszeni, jak nigdy dotąd: "Wyję jak bóbr"
25.04.2024 21:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Dzisiejszy odcinek programu "Nasz nowy dom" wyciska łzy telewidzów. Elżbieta Romanowska odwiedziła kobiety, które muszą zmierzyć się z demonami przeszłości. "Ile miłości jest w tej rodzinie" - czytamy komentarze w sieci.
"Nasz nowy dom" zbiera przed telewizorami szerokie grono fanów. Od niedawna gospodynią programu jest Elżbieta Romanowska, która zastąpiła Katarzynę Dowbor. Wczorajszy odcinek wywołał burzę w sieci. Internautom nie spodobały się projekty pani Martyny. Historia przedstawiona w dzisiejszej odsłonie jest zupełnie inna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nasz nowy dom". Bohaterka programu przeżyła piekło
W dzisiejszym odcinku przedstawiono wspaniałe kobiety. Niestety, ich życie nie jest usłane różami. Seniorka rodu zmaga się z nowotworem, a młodsza musiała uciekać do sąsiadów przed pijanym mężem, który podnosił na nią rękę. Wszystko widział mały Marcel.
Marcel ma stwierdzoną afazję rozwojową mowy. Był świadkiem wszystkiego, co tu miało miejsce - relacjonowała.
Babcia Marcela początkowo nie miała pojęcia, co działo się w domu jej córki i przez jakie piekło musiała przejść.
Ona po prostu się go bała, on ją zastraszał, bił - relacjonowała.
Na szczęście, mama Marcela znalazła w sobie odwagę i siłę, aby rozstać się z tyranem. Widać, że powoli staje na nogi. Ma nieocenione wsparcie rodziny.
"Nasz nowy dom". Internauci reagują
Na oficjalnym profilu programu pojawiły się pierwsze relacje z dzisiejszego odcinka. W komentarzach pojawiło się wiele słów wsparcia dla dzielnych kobiet.
Płaczę okropnie, ta historia powaliła mnie jak żadna inna do tej pory, może dlatego że moja kochana mama też tak chorowała na nowotwora, jeździłam z nią na onkologię na naświetlania walczyłam do ostatnich jej dni aby została ze mną lecz niestety odeszła niedawno.
Tyle lat oglądam ten program i po raz pierwszy tak płakałam przy przedstawieniu rodziny.
Już wyje jak bóbr ile miłości jest w tej rodzinie
Straszne bardzo mi ich szkoda
były mąż niech poszuka sobie równego...dostanie bęcki i mu się odechce podnosić ręki na kobietę.
Gdzie do tej pory byli ludzie odpowiedzialni za wsparcie ludzi znajdujących się w takiej sytuacji?? Czemu nikt im nie pomógł wcześniej??!! Nikt nie widział w jakich warunkach żyją?? To jest strasznie smutne..