Wulgarne słowa na wizji. Wpadka w "Pytaniu na Śniadanie"

Wulgarne słowa na wizji. Wpadka w "Pytaniu na Śniadanie"

Robert Stockinger i Joanna Górska w "Pytanie na Śniadanie" (Facebook)
Robert Stockinger i Joanna Górska w "Pytanie na Śniadanie" (Facebook)
Źródło zdjęć: © Facebook
06.02.2024 14:00, aktualizacja: 06.02.2024 14:23

"Pytanie na Śniadanie" nie jest wolne od wpadek. Wiele razy zdarzało się, że prowadzący i uczestnicy zrobili coś poza scenariuszem. Tym razem uwagę widzów przykuło... niecenzuralne słowo, które padło z ust jednego z gości. Reakcja Roberta Stockingera była natychmiastowa.

Niedawno temu Pytanie na Śniadanie wystartowało w odświeżonej formie. Wcześniejsze pary prezenterskie zostały zwolnione, a na ich miejsce przyszły zupełnie nowe. Publiczność uważnie obserwuje, jak poczynają sobie nowe gwiazdy stacji i wyłapuje wszelkie wpadki, które zdarzą się po drodze. Tak było podczas ostatniego wyemitowanego odcinka, prowadzonego przez Roberta Stockingera i Joannę Górską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wpadka w "Pytaniu na Śniadanie". Padło niecenzuralne słowo

Czasami ciężko jest kontrolować to, co dzieje na się na wizji. W szczególności na żywo. W ostatniej odsłonie telewizji śniadaniowej od TVP do studia przyszła polsko-włoska rodzina, która opowiedziała o swoim życiu.

W pewnym momencie zaproszony gość zaskoczył. Zapytany przez Stockingera o to, jak układają mu się relacje z żoną, rzucił niecenzuralne słowo.

Bardzo dobrze. Już prawie 7 lat mieszkam w Warszawie, mamy super rodzinę, jednego syna, jedną córkę, za****stą teściową też - powiedział.

Usłyszawszy to, prowadzący próbował ratować sytuację i uciekł się do humoru. Postanowił przekuć słowa swojego rozmówcy w dowcip.

Widzimy, że masz szeroki wachlarz słów, gratulujemy - powiedział.

Oglądaliście?

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także