Anna Popek dostała program w TV Republika. Richardson oceniła jej decyzję
Przejście Anny Popek do TV Republika, choć wzbudziło emocje opinii publicznej, to tak naprawdę było do przewidzenia. Na temat jej transferu wypowiedziała się koleżanka po fachu, Monika Richardson. "Nie oglądam w ogóle telewizji, a już na pewno TV Republika" - zaznaczyła.
04.04.2024 | aktual.: 04.04.2024 17:04
Jeszcze do niedawna zarówno Monika Richardson, jak i Anna Popek pracowały w Telewizji Polskiej, w "Pytaniu na Śniadanie". Pierwsza w dziennikarek pożegnała się jednak z pracą w śniadaniówce blisko pięć lat temu, natomiast Popek była jedną z ulubienic minionej władzy i jej współpraca z TVP dopiero kilka miesięcy temu dobiegła końca. Niedawno potwierdzono natomiast, że przejdzie do prawicowej stacji TV Republika, gdzie również zasiądzie na kanapach nowo powstałego programu śniadaniowego.
Monika Richardson o debiucie Anny Popek w telewizji Republika
Monika Richardson od kilku już lat nie ma nic wspólnego z telewizją. Postanowiła jednak skomentować ostatnie doniesienia na temat przenosin Anny Popek do Republiki. Co ciekawe, wypowiedziała się o koleżance po fachu w samych superlatywach, zaznaczając, że jest ona profesjonalną prezenterką i z pewnością sobie poradzi.
Anna jest profesjonalną prezenterką z wieloma latami doświadczeń "za pazuchą", więc dlaczego miałaby się nie odnaleźć - zaznacza Richardson.
Niespodziewane słowa Moniki Richardson. "Nie mam żadnych złych uczuć"
Poglądy Moniki Richardson nie są tajemnicą, a jej stosunek do minionej władzy i rządów prawicy jest jasny. Mimo to, dziennikarka podczas rozmowy z naszą redakcją zaskoczyła swoimi słowami. Powiedziała bowiem, że nie ma nic do Anny Popek i jej przejścia do prawicowej telewizji, ani nawet do Jacka Kurskiego.
Nie oglądam w ogóle telewizji, a już na pewno TV Republika. Myślę jednak, że sobie poradzi, oczywiście trzymam za nią kciuki. Naprawdę chcę żeby wszystkim się wiodło jak najlepiej, nie mam żadnych złych uczuć ani do Ani Popek, ani nawet do Jacka Kurskiego. Po prostu uważam, że się nie sprawdził w roli prezesa Telewizji Polskiej, ale ten czas już minął, a o reszcie zadecyduje sąd i widzowie - dodaje dziennikarka.