Czy Hanna Lis wróci do TVP? "Ktoś taki raczej nie powinien pracować w mediach"

Hanna Lis przepracowała w zawodzie dziennikarki niemal 30 lat. W wywiadzie dla Wirtualnej Polski przyznała, że nie planuje powrotu i oświadczyła, że obecnie to social media grają pierwsze skrzypce.

Czy po tylu latach nie ma sentymentu do telewizji i nie zdarza jej się myśleć o powrocie na ekrany?

Nie, ja się już spełniłam w zawodzie dziennikarza. Pracowałam w nim prawie 30 lat. Zresztą ja w ogóle bardzo mało oglądam telewizji (...) więc ktoś, kto tak stroni od tradycyjnych mediów, raczej nie powinien w nich pracować.

W dalszej części rozmowy zauważyła, jaką rolę odgrywają obecnie media społecznościowe.

Widzę cały czas takich, którzy na obiedzie rodzinnym siedzą z nosem w telefonie, ale to też jest niestety wina dorosłych, że nie potrafimy zaoferować czegoś więcej, bardziej atrakcyjnego od mediów społecznościowych. Natomiast w moim przypadku media społecznościowe są czymś absolutnie fantastycznym i tego się będę trzymać.

Choć Hanna Lis nieczęsto ogląda telewizję, niektóre powroty gwiazd do TVP widziała. Było tak m.in. w przypadku Katarzyny Dowbor, z którą jest bardzo blisko.

Oglądałam debiut Kaśki Dowbor która jest moją przyjaciółką i którą uwielbiam. Uważam, że ma tak fantastyczną energię, że nie wiem, a właściwie wiem, dlaczego TVP jej wcześniej nie chciało, ale nie wchodźmy w politykę. Oglądałam też debiut Asi Górskiej, z którą miałam przyjemność pracować w "Wiadomościach" swego czasu. Świetna dziewczyna i tyle. To w zasadzie takie osoby, których debiuty oglądałam i wiem, że się świetnie sprawdzają w "PnŚ". Trzymam za nie kciuki.

Czytaj także: Euro 2024. Marina wspiera Szczęsnego. Ciążowy brzuszek na pierwszym planie