Eurowizja 2024. Niesmaczny żart dla dorosłych na scenie. Zrobiło się gorąco

Drugi półfinał Eurowizji już za nami. Podczas tegorocznej edycji Polska odpadła na pierwszym etapie, przekreślając swoje szanse na dostanie się do finału. Niektórzy dopatrują się w tej porażce sygnału, że nasz kraj nie pozwolił sobie na odrobinę więcej szaleństwa - w końcu właśnie przesadę eurowizyjni fani uwielbiają chyba najbardziej. Tak było m.in. w przypadku występu Finów.

ZOBACZ TEŻ: Marianna Schreiber chce na Eurowizję. "Gorzej nie zaśpiewam". Pamiętacie jej wokalne popisy?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Teemu Keisteri, znany lepiej jako Windows95man, wystąpił w pierwszym półfinale Eurowizji z utworem "No Rules!". Piosenka już wcześniej zdołała stać się przebojem ze względu na swój humorystyczny charakter. Dopiero w wydaniu na żywo jednak reprezentant Finlandii zaprezentował, na jak dużo go stać. Wystąpił w cielistych stringach, na początku myląc niejedną osobę, jakoby wyszedł zupełnie nago.

Występ stał się istnym hitem tegorocznej Eurowizji i zdobył zarówno fanów, jaki antyfanów. Organizatorzy postanowili podłapać ten pomysł.

W tym roku konkurs prowadzą Malin Åkerman i Petra Mede. Obie zdają się być przy tym w swoim żywiole, co rusz rzucając w stronę kamer niewinne, wydawałoby się, żarciki. Podczas drugiego półfinału mogły jednak naciągnąć granicę dobrego smaku. O co chodzi?

W pewnym momencie prowadzące zaczęły pokazywać eurowizyjne gadżety. W końcu wyciągnęły najnowszy z nich, przygotowany specjalnie dla entuzjastów występu Finów. Mowa o... męskich stringach z napisem "Eurowizyjny Konkurs Męskich Stringów".

Jako coś specjalnego dla naszych fanów z Finlandii, stworzyliśmy ten seksowny ciuszek na Eurowizyjny Konkurs Męskich Stringów - mogliśmy nagle usłyszeć.

Widownia oszalała na ten widok, podnosząc gromkie brawa. Wygląda na to, że żart świetnie się przyjął.

ZOBACZ TEŻ: Polska była pod lupą Eurowizji. To przez nas zmieniono zasady. "Manipulowanie głosowaniem"