Ewa Minge ostro o aferze z Dagmarą Kaźmierską. Uderzyła w Polsat? "W pewnym momencie broniłam Dagmary"
Ewa Minge w wywiadzie odniosła się do głośnej afery, która wybuchła po ujawnieniu informacji na temat Dagmary Kaźmierskiej. Projektantka przyznała, że w pewnym momencie nawet broniła "królowej życia". Czy jej zdaniem winne są media?
05.05.2024 15:48
Kiedy redakcja portalu Goniec opublikowała nowe informacje dotyczące kryminalnej przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, w sieci zawrzało. Polsat zdecydował się na odcięcie od kontrowersyjnej celebrytki, program "Dagmara szuka męża" zniknął z ramówki stacji, Dagmara nie pojawi się także w finałowym odcinku "Tańca z gwiazdami". W rozmowie z "Super Expressem" głos w sprawie postanowiła zabrać Ewa Minge.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa Minge o Dagmarze Kaźmierskiej. Stawała w obronie "królowej życia"
Ewa Minge w wywiadzie nie ukrywała, że na początku medialnej kariery Dagmary Kaźmierskiej była skłonna stawać w jej obronie.
Osobiście w pewnym momencie broniłam Dagmary, bo wydawało mi się, że zapłaciła za swoje i w pewnej przestrzeni medialnej doskonale się odnajdywała. Program był z przymrużeniem oka i królestwa różne. Dalej poszło to na fali rosnącej popularności, która przekładała się dla stacji oglądalnością. Dagmara była samograjem - oceniła.
Projektantka zasugerowała, że problem leży w podejściu mediów. Jej zdaniem obecnie telewizja promuje nieodpowiednie wartości.
Ewa Minge uderza w media. Nawiązała do afery z Dagmarą Kaźmierską
Ewa Minge pokusiła się o surową ocenę polskich mediów, które jej zdaniem przestały promować cenne wartości, skupiając się jedynie na maksymalizacji zysków.
Żyjemy w czasach tak absurdalnych wartości budowanych i promowanych przez media, że kompletnie nie dziwi mnie temat Dagmary. Był kontrowersyjny od samego początku, ale idealnie wpisywał się w nowy trend, gdzie media nie są zainteresowane twardymi wartościami, budowanymi na wieloletniej ciężkiej pracy, która mogłaby być przykładem dla innych. Chodzi tylko o klikalność i włączenie pilota, a kto za tym włączeniem stoi, jaki target widza, nie ma już znaczenia - stwierdziła.
Minge uważa, że konsekwencje głośnej afery mogą odczuwać osoby odpowiedzialne za stworzenie "zjawiska Dagmary".