Joanna Koroniewska o zwolnieniu Katarzyny Dowbor. "Oderwano jej kawałek serca"

24.10.2023 10:15, aktual.: 24.10.2023 14:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Joanna Koroniewska w rozmowie z Jastrząb Post skomentowała zwolnienie z Polsatu swojej teściowej, Katarzyny Dowbor.

Katarzyna Dowbor w latach 2013-2023 prowadziła program Polsatu "Nasz nowy dom". Pracowała w nim aż do maja, gdy poinformowano o jej zwolnieniu. Wkrótce potem przedstawiono nową prowadzącą, którą została Ela Romanowska.

Część widzów Polsatu źle przyjęła zmianę prowadzącej, czego wyraz dali w mediach społecznościowych. Na profilach stacji (i nie tylko) zaroiło się zwłaszcza od nieprzychylnych komentarzy pod adresem Romanowskiej.

Joanna Koroniewska o zwolnieniu Katarzyny Dowbor

Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska o zmiany w "Nasz nowy dom" zapytała synową Kasi Dowbor, Joannę Koroniewską.

Ta decyzja była bardzo niesłuszna – zaczęła Asia. Myślę, że bardzo wiele osób nadal to widzi i tak uważa. Ja też myślę, że człowiek musi się przygotować do tego typu rzeczy.

Dodała, że jej teściowa o stracie pracy dowiedziała się z dnia na dzień:

Mamę nikt do tego nie przygotował i z dnia na dzień, kiedy miała wyjeżdżać na zdjęcia ta decyzja do niej przyszła. Ja wierzę, że karma wraca. Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. Żyję tą dewizą i żyje mi się bardzo dobrze. (...) Mam nadzieję, że za tym zwolnieniem nie kryło się nic więcej poza tym, o czym zostaliśmy poinformowani czyli tym odświeżeniu, natomiast można było zrobić to w innej formie i tyle. Ja jestem za tym, aby takie rzeczy przeprowadzać z empatią.

Joanna Koroniewska o hejcie na Elę Romanowską

Co myśli o fali krytyki, jaka spadła na Elżbietę Romanowską?

Ta osoba, która zastępuje, to jest osoba, która podejmuje rękawice. Ale ja też kiedyś zastępowałam Marzenkę Rogalską w "Kocham Cię Polsko" i pamiętam, że dostałam bardzo wiele negatywnych tekstów na ten temat. To jest bardziej na zasadzie, że ludzie są zdenerwowani, bo się do czegoś przyzwyczaili. To jest tak, jakby nagle rolę Małgosi w "M jak Miłość" zagrała Basia Kurdej-Szatan. Chodzi o to, że jak ktoś jest ikoną czegokolwiek, a Kasia naprawdę była uosobieniem tego programu, wielką częścią i nagle jeżeli kogoś takiego zmieniamy, to jest to bardzo ciężka sprawa i tego rodzaju emocje – zauważyła.

Koroniewska uważa, że część fanów rzeczywiście może się czuć rozczarowana. W końcu Dowbor była ich ulubioną postacią tego programu.

Wydaje mi się, że mówienie tutaj o tym w kontekście Eli jest niefortunne, natomiast mówienie o tym, dlaczego widzowie są niezadowoleni jest zrozumiałe, bo ja też byłabym wściekła, gdybym lubiła coś oglądać, a ktoś nagle z dnia na dzień moją ulubioną postać wyrzuciłby z pracy.

Katarzyna Dowbor może liczyć na wsparcie zarówno Joanny, jak i swojego syna, Macieja.

Jak mogę wspieram mamę i Maciej też. Bardzo się cieszę, że będzie robiła nowy program. Mama jest osobą, która jest niezwykle interesującym człowiekiem. (...) Myślę, że mama sobie poradzi w życiu. Natomiast na pewno oderwano jej kawałek serca i myślę, że to boli, będzie bolało i ma do tego prawo – podkreśliła Koroniewska.

Gdy pojawiła propozycję powrotu, Katarzyna skorzystałaby z niej? W  przypadku tego pytania padła dość niejednoznaczna odpowiedź.

Nie wiem. Ale to jest dla niej jak kolejne dziecko, więc myślę, że gdyby otrzymała taką propozycję, to nie wiem, jakby zareagowała, ale na pewno ona kocha to miejsce, kocha tych ludzi i ten program. Jest z nim bardzo związana emocjonalnie i zawsze będzie – podsumowała nasza rozmówczyni.
Źródło artykułu:Telewizja JastrząbPost
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także