Joanna z "Sanatorium miłości" walczyła z poważnym uzależnieniem. "Wiele osób uważa, że to jest wybór"
Joanna Dyrkacz z "Sanatorium miłości" miała problem z uzależnieniem. Teraz pomaga innym w wychodzeniu z nałogu.
26.09.2023 19:51
Joanna Dyrkacz była jedną z bohaterek programu TVP "Sanatorium miłości". Historia jej życia jest dość skomplikowana. W przeszłości pracowała jako modelka. Po pewnym czasie zachorowała i musiała stawić czoło uzależnieniu. Na szczęście udało jej się pokonać swój problem. Teraz, kiedy ma wiedzę i doświadczenie pragnie pomagać innym. To dlatego założyła fundację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna z "Sanatorium miłości" w "Pytaniu na śniadanie" szczerze o uzależnieniu
Asia była ostatnio gościem "Pytania na śniadanie", gdzie rozmawiała o uzależnieniu. Okazuje się, że seniorka miała problem z alkoholem. W programie opowiadała, jak można pomóc osobom uzależnionym. Jak zaczęła się jej choroba alkoholowa?
W mojej rodzinie wszystkie pokolenia miały problem uzależnienia od alkoholu. Mój dziadek, mój ojciec, mój brat, mój syn. No i ja też w pewnym okresie, dlatego znam bardzo dobrze ten problem i wiem, jak ciężko jest się przełamać, czy poprosić nawet o pomoc. Ja również miałam problem z uzależnieniem od alkoholu - wyznała na antenie TVP.
Później opowiedziała także o tym, że alkohol nie był jedyny. Z czasem pojawiły się w jej życiu narkotyki.
Byłam w związku, w którym mój partner zapoznał mnie z kokainą. Na szczęście od kokainy się nie uzależniłam. Był to jednak dla mnie przełomowy okres. Kokaina wywoływała u mnie agresję. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że mam problem - kontynuowała.
Joanna z "Sanatorium miłości" o pomocy osobom uzależnionym
Zdaniem Joanny, polskie społeczeństwo ma wciąż niewystarczającą wiedzę w temacie nałogów.
Wiele osób uważa, że to jest wybór. Nie rozumieją, że to jest choroba i tutaj potrzebujemy więcej edukacji. Jak zmienimy tę stygmatyzację, będziemy mieć więcej współczucia i miłości, to osoby z tym problemem będą miały więcej odwagi, by się do tego przyznać - wyjaśniła.
Co o tym myślicie?