Karol Strasburger o śmierci Andrzeja Precigsa. "Nasze życie jest najważniejsze"
Karol Strasburger stracił kolegę z planu. Jak zareagował na wiadomość o śmierci Andrzeja Precigsa? Jak przechodzi żałobę?
Karol Strasburger
17.09.2023 | aktual.: 17.09.2023 19:42
Karol Strasburger o śmierci Andrzeja Precigsa
Karolina Motylewska spytała, jak Karol Strasburger zareagował na tragiczne wiadomości. Wiele gwiazd wyrażało publicznie smutek. Jak on się w tym wszystkim odnalazł?
Ciężko reagować na śmierć kolegów, przyjaciół. Ja po prostu rozumiem, że taka jest kolej rzeczy, że wszyscy będziemy umierać. Lepiej, żeby później niż wcześniej. Dzieją się tragiczne sytuacje, które spotykają nas wszystkich, jego to spotkało. Choroby, które nas spotykają i ciągle śmierć która przychodzi jest za wczesna. Ciągle się wydaje, że ktoś powinien dłużej żyć, więcej pracować itd. Pozostaje tylko smutek i nic więcej. Ja jestem jak najdalszy od takiego strasznego emanowania tragedią i pokazywania tego, jak mi jest strasznie ciężko, jak przykro, jak to przeżywam, co jest dość bliskie niektórym moim kolegom i nie tylko kolegom, a tak naprawdę w środku dość często ich to nie obchodzi. To jest takie pokazywanie, że jestem we wszystkim dookoła. Jak cierpię, to zobaczcie jak ja cierpię, mimo, że tego człowieka w ogóle nie znali itd. Ja jestem za umiarkowanym smutkiem i pozostawiam go sobie. To są nasze indywidualne przeżycia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy aktor ma także innych znajomych, o których myśli, że niedługo może ich już nie być?
Dotyczy to również choroby Jadwigi Barańskiej, która teraz też gdzieś zaczęła się pojawiać medialnie, wszyscy się nagle uruchomili mimo, że jej w ogóle nie znali. Ja prywatnie napisałem parę słów. Jestem obecny, ale prywatnie. Zawsze jest przykro, jak ktoś odchodzi. Na to nie ma rady. Życie jest tak skonstruowane, że jednak my pozostajemy. Nasze życie jest najważniejsze i musimy myśleć o tym, co nas czeka do przodu, aby być aktywnym, uśmiechniętym, najdłużej jak się da, bo nie wiadomo, kiedy los nam splata figla. Zawsze smutno, zawsze przykro, zawsze kogoś takiego brakuje. Świetny kolega i tyle.
Karol Strasburger stara się cieszyć życiem
Gwiazdor opowiedział, jak stara się cieszyć życiem. Miałem niedawno w Familiadzie ludzi w średnim wieku, którzy opowiadali o sobie, że są taką grupą, która kocha żyć. Że kochają życie, korzystają z niego tyle, ile się da. Są też malkontenci, którzy ciągle myślą, że coś jest nie tak, że źle, że nie ma sensu żyć itd. Ja uważam, że wokół nas jest tyle pięknych rzeczy, więc staram się żyć na ile mogę i na ile mi pozwala zdrowie. Trzeba żyć tym, co jest przed nami, uśmiechać się, patrzeć dookoła, spoglądać na kwiaty, na drzewa, na słońce, na pogodę, na śnieg, cieszyć się tym wszystkim. Ponieważ nigdy nie wiemy po takich przypadkach, kiedy nam tego zabraknie i kiedy tego nie będzie. Życie potrafi być piękne, tylko żebyśmy go za bardzo nie psuli, nie kombinowali, nie robili krzywdy sobie i innym. Nie żyli w stresach, w konfliktach. Te konflikty nas wykańczają.
Jak unikać takich konfliktów?
Wykańcza nas atmosfera zła, ciągle ktoś komuś chce zrobić coś złego. Próbuje uciekać od tego tyle, na ile mogę. Od tego zgiełku, tego krzyku i tego wszystkiego, co jest puste w środku. Bez treści, bez znaczenia, bez żadnej mądrości, aby się tylko pokazać, aby nas było widać, abyśmy krzyczeli nie wiem w jakiej sprawie, ale żebyśmy krzyczeli głośno. Ja jestem za tym, aby krzyczeć umiarkowanie, ale być po coś. Jak gdzieś jesteśmy, to w jakiejś sprawie, która ma komuś sprawić przyjemność, taką mam dewizę i myślę, że tak już mi zostanie.
Jesteście fanami Karola?