Kayah i Piaseczny SKOMPROMITOWANI? Na scenie festiwalu w Opolu poleciały niesmaczne żarty. W tle alkohol
31.05.2024 21:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tegoroczny festiwal w Opolu zaliczył ciężki start. Szczególnie mocno dostało się prowadzącym, Andrzejowi Piasecznemu i Kayah. W pewnym momencie prowadzący pozwolili sobie na żarty z alkoholem w tle. Przesadzili?
Rozpoczęła się trzydniowa impreza, na którą czekali wszyscy fani polskiej muzyki rozrywkowej. Kultowy festiwal piosenki w Opolu po raz pierwszy w odświeżonej formie po zmianie władzy nie wszystkim jednak przypadł do gustu. Już na samym początku pojawiło się sporo słów krytyki pod adresem organizatorów i prowadzących. Jak radzą sobie Kayah i Piaseczny?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piaseczny i Kayah krytykowani przez widzów
Uwadze publiczności nie umknęło, że dwójka doświadczonych artystów muzycznych wcale nie prowadzi koncertu Premier tak dobrze, jak mogłoby się wydawać. Wypowiedziom Piasecznego i Kayah często towarzyszyły przejęzyczenia. Prowadzący notorycznie wchodzili sobie w słowo, co znacząco podbijało wrażenie absolutnego chaosu na scenie. Padały też żarty, które wiele osób uznało za nieśmieszne.
Żarty o alkoholu na scenie festiwalu w Opolu
Tak było m.in. w momencie, gdy duet zaczął rzucać nawiązania do alkoholu. Promowanie spożywania napojów alkoholowych wśród celebrytów to temat nieustannie budzący kontrowersje. W pewnym momencie Kayah zasugerowała, że nie może powiedzieć, dlaczego tak się porusza na scenie. Piasek natychmiast podchwycił ten temat, wspominając o tym, jak poznał Alicję Majewską.
Nasze pierwsze spotkanie, nie będę ukrywał, było przy barze - rzucił.
Zgromadzona w amfiteatrze widownia nie zareagowała entuzjastycznie na te słowa. Żart piosenkarza nie spotkał się z żadnymi okrzykami lub śmiechem. Czy mowa już o kolejnej spektakularnej wpadce na scenie opolskiego festiwalu?