Michał Szpak o zachowaniu Mai Sablewskiej w "X Factor". Po latach ma do niej żal?
Michał Szpak wrócił wspomnieniami do początków kariery, kiedy występował w "X Factor". Odniósł się między innymi do zachowania Mai Sablewskiej, która otwarcie skrytykowała element jego stylizacji. Czy znany z barwnego wizerunku artysta ma żal do ówczesnej jurorki muzycznego show? Nadal doskonale pamięta tę sytuację.
14.12.2023 08:38
Michał Szpak to jeden z największych gwiazdorów współczesnej muzyki rozrywkowej. Rozgłos przyniósł mu udział w muzycznym talent-show "X Factor". W 2011 roku zajął 2. miejsce w finale, zachwycając swoim głosem i ekspresją widzów oraz jurorów. Kiedy jednak pojawił się na scenie programu, jego stylizacja wywołała śmiech publiczności. Maja Sablewska, która była wtedy jurorką, kazała mu pozbyć się części biżuterii. Czy po latach Michał uważa, że publicznie go ośmieszyła?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Szpak wspomina czasy występów w "X Factor". Ocenił zachowanie Mai Sablewskiej
Zachowanie Mai Sablewskiej, która kazała Michałowi Szpakowi pozbyć się błyszczącej obroży, wywołało przed laty wiele kontrowersji. Okazuje się jednak, że piosenkarz nie tylko nie obraził się wtedy na jurorkę, ale wręcz jest jej wdzięczny. Choć nie jest tajemnicą, że lubi bawić się modą, wtedy mógł nieco przesadzić z doborem dodatków.
Pisząc do niej pierwszą wiadomość, podziękowałem jej za to, bo faktycznie, może gdybym dzisiaj oglądał ten wykon, widziałbym tylko tę świecącą obrożę. Może to był ten jeden dodatek za dużo dodany jako ostatni w garderobie? Nic mi to nie zrobiło. W momencie, gdy wydarzyła się ta sytuacja, a doskonale pamiętam, jak to wyglądało, nie była to dla mnie ujma — ocenił w rozmowie z Eską.
Michał odniósł się do tematu mody, który nie jest mu obcy. Zacytował nawet legendarną Coco Chanel.
Michał Szpak o dodatkach w modzie. Wspomina swój udział w "X Factor"
Odważne, często kontrowersyjne stylizacje Michała Szpaka, to jego znak rozpoznawczy. Piosenkarz ma jednak świadomość, że należy zachować umiar. Oceniając swój wygląd podczas pamiętnego występu w "X Factor" odniósł się do słów legendy.
Życie jest po to, żeby osiągać jakieś kompromisy. Czasami trzeba pójść na kompromis, żeby uzyskać to, czego się chce. Ja dzisiaj widzę, że może by mnie ta obroża wk*rwiała, gdybym ją miał na szyi. (...) Coco Chanel mówiła, że ostatni dodatek, który zakładasz przed wyjściem, jest tym, który powinieneś ściągnąć — podsumował.
Na szczęście artysta nie zatracił swojej barwnej osobowości i wizerunku od czasów "X Factor".