Nie mieli litości dla Julii Wieniawy. Aktorka podjęła konkretne działania
Julia Wieniawa była miażdżona przez krytyków w kontekście zaangażowania do "Mam talent!". Czy wzięła sobie ich uwagi do serca? Okazuje się, że tak.
25.11.2023 11:30
Julia Wieniawa zastąpiła Małgorzatę Foremniak w programie TVN "Mam talent!". Niestety, nie wszyscy dobrze to przyjęli. Wśród krytyków znalazł się m.in. dziennikarz Robert Kozyra, który nie miał litości dla młodej aktorki.
Jestem zdumiony decyzją TVN, by lubianą i utalentowaną aktorkę Małgorzatę Foremniak zastąpić drętwą pseudoaktorką i udającą piosenkarkę, niezdolną Julią Wieniawą – powiedział Plejadzie.
Co więcej, Kozyra zarzucił swojej młodszej koleżance z show-biznesu, że w jej działalności scenicznej nie ma żadnego progresu.
W jej próbach aktorskich i wokalnych nie ma żadnego progresu, a ma oceniać innych, utalentowanych ludzi, którzy w dobrej wierze przychodzą do największego talent show w Polsce, wierząc, że będzie ono ich przepustką do show-biznesu – ocenił.
Podobne opinie na temat Julii zamieszczali wówczas internauci. Reporterka Jastrząb Post Karolina Motylewska porozmawiała z Julią na temat jej udziału w "Mam talent!". Jak się okazuje, gwiazda wzięła sobie do serca krytykę.
Julia Wieniawa o pracy w "Mam talent!"
Aktorka zaczęła od tego, że dopiero wróciła z tropikalnych wakacji.
Powrót do Polski był dosyć ciężki. Z 30 stopni wspaniałego słońca, wspaniałej pogody, z codziennego surfingu wrócić do tej szarej rzeczywistości nie było łatwo, ale jest to powrót z przytupem, bo już w poniedziałek pierwsze castingi do "Mam talent!". Jestem zestresowana, ale też podekscytowana. Mam nadzieję, że sobie poradzę. Mam nadzieję, że będę uważnym empatycznym, otwartym jurorem i że dam szansę paru osobom, tak jak ktoś kiedyś dał szansę mi – ujawniła.
Jaką jurorką będzie chciała być?
Nie wzoruję się na nikim. Staram się znaleźć swoją drogę w tej przestrzeni, ale obok mnie siedzi Agnieszka Chylińska, która jest bardzo mocną, intensywną energią i Marcin Prokop, który również jest od lat w branży. Lekko nie będzie, bo poprzeczka jest wysoko postawiona, ale czuję od nich duże wsparcie i pomocną dłoń, więc mam nadzieję, że będzie dobrze – odpowiedziała.
Stresuje się ocenami jej pracy, których niestety nie brakowało? Jak się okazuje, aktorka bierze sobie krytykę do serca i stara się szlifować talent pod okiem ekspertów.
To jest stresujące. Każda praca w przestrzeni publicznej podlega krytyce. Czasem konstruktywnej, czasem mniej, ale jednak trzeba się z nią liczyć. Chodzę na różne zajęcia i staram się robić wszystko, żeby wypaść jak najlepiej. Ale jestem też człowiekiem i pozwalam sobie na błędy. Po prostu – powiedziała, co zrobiła w reakcji na falę krytyki.
Myślcie, że Julia sobie poradzi?