"Pytanie na śniadanie": ekspert nie podołał. Wpadkę tłumaczył w rozbrajający sposób

"Pytanie na śniadanie": prowadzący (fot. KAPIF)
"Pytanie na śniadanie": prowadzący (fot. KAPIF)
Źródło zdjęć: © KAPIF

23.09.2023 10:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W sobotnim wydaniu programu "Pytanie na śniadanie" doszło do wpadki. Tłumaczenia eksperta zdają się niekonwencjonalne.

"Pytanie na śniadanie" jest obecne na antenie TVP2 od września 2002 roku. Aktualnie program prowadzi spore grono dziennikarskich duetów. Są to: Anna PopekRobert Rozmus, Małgorzata OpczowskaRobert Koszucki, Małgorzata TomaszewskaOlek Sikora, Izabella KrzanTomasz Kammel, Ida NowakowskaTomasz Wolny, Kasia CichopekMaciej Kurzajewski.

Wydanie z soboty 23 września poprowadzili Opczowska i Koszucki. Ten drugi dopiero niedawno zasilił ekipę śniadaniówki. Widzowie przychylnie odebrali jego debiut.

Gosia jak zawsze super – a nowy partner w PNŚ przesympatyczny. Powodzenia dla nowego sympatycznego duetu.
Uwielbiam tego pana.
Robert i Małgosia super prowadzą program, spokojnie, nie wchodzą gościom w zdanie. (…) Tak powinien wyglądać program – pisali po pierwszym odcinku z udziałem Roberta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pytanie na śniadanie": wpadka w programie

W nowym wydaniu z Opczowską i Koszuckim doszło do wpadki. Ekspert programu Marcin Porębiński chciał pokazać, że przy pomocy folii aluminiowej można wyczyścić srebro, w tym poszczególne elementy zastawy.

Niestety, nie wszystko poszło tak, jak chciał. Po jego eksperymentach srebrny sztuciec był jeszcze ciemniejszy niż przed zetknięciem z folią.

Oszukali cię! (...) Było ciemne, a jest jeszcze bardziej ciemne – zwróciła się Opczowska do Porębińskiego.

Koszucki z kolei dodał, że Porębińskiemu przydarzył się "psikus". Ten zamiast wziąć winę na siebie, zaczął tłumaczyć się w zaskakujący sposób:

Musisz wiedzieć, że nasza scenografia często robi psikusy! – brnął.

Widzieliście tę sytuację w programie?

"Pytanie na śniadanie". Małgorzata Opczowska o pracy w programie

Ostatnio Opczowska wypowiedziała się dla Jastrząb Post o pracy w "PnŚ".

Atmosfera jest bardzo fajna. Co prawda rzadko jest tak, że my się widujemy wszyscy. Ku temu są tylko okazje jakiś fajnych spotów, imprez, ramówki, ale jeżeli chodzi o taką atmosferę po prostu na planie, to jest super. Przyprowadzamy swoje psy, kotów nie, natomiast jesteśmy cały czas wokół kuchni, podjadamy, czego chcieć więcej. Jesteśmy w pięknym ogrodzie, przychodzą wspaniali goście więc naprawdę jest fajnie – zaczęła.

Dodała, że między pracownikami nie dochodzi do rywalizacji.

Źródło artykułu:Telewizja JastrząbPost