"Pytanie na śniadanie": ekspert nie podołał. Wpadkę tłumaczył w rozbrajający sposób

W sobotnim wydaniu programu "Pytanie na śniadanie" doszło do wpadki. Tłumaczenia eksperta zdają się niekonwencjonalne.

"Pytanie na śniadanie": prowadzący (fot. KAPIF)
"Pytanie na śniadanie": prowadzący (fot. KAPIF)
Źródło zdjęć: © KAPIF

"Pytanie na śniadanie" jest obecne na antenie TVP2 od września 2002 roku. Aktualnie program prowadzi spore grono dziennikarskich duetów. Są to: Anna PopekRobert Rozmus, Małgorzata OpczowskaRobert Koszucki, Małgorzata TomaszewskaOlek Sikora, Izabella KrzanTomasz Kammel, Ida NowakowskaTomasz Wolny, Kasia CichopekMaciej Kurzajewski.

Wydanie z soboty 23 września poprowadzili Opczowska i Koszucki. Ten drugi dopiero niedawno zasilił ekipę śniadaniówki. Widzowie przychylnie odebrali jego debiut.

Gosia jak zawsze super – a nowy partner w PNŚ przesympatyczny. Powodzenia dla nowego sympatycznego duetu.
Uwielbiam tego pana.
Robert i Małgosia super prowadzą program, spokojnie, nie wchodzą gościom w zdanie. (…) Tak powinien wyglądać program – pisali po pierwszym odcinku z udziałem Roberta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opczowska o PNŚ i Michale Adamczyku

"Pytanie na śniadanie": wpadka w programie

W nowym wydaniu z Opczowską i Koszuckim doszło do wpadki. Ekspert programu Marcin Porębiński chciał pokazać, że przy pomocy folii aluminiowej można wyczyścić srebro, w tym poszczególne elementy zastawy.

Niestety, nie wszystko poszło tak, jak chciał. Po jego eksperymentach srebrny sztuciec był jeszcze ciemniejszy niż przed zetknięciem z folią.

Oszukali cię! (...) Było ciemne, a jest jeszcze bardziej ciemne – zwróciła się Opczowska do Porębińskiego.

Koszucki z kolei dodał, że Porębińskiemu przydarzył się "psikus". Ten zamiast wziąć winę na siebie, zaczął tłumaczyć się w zaskakujący sposób:

Musisz wiedzieć, że nasza scenografia często robi psikusy! – brnął.

Widzieliście tę sytuację w programie?

"Pytanie na śniadanie". Małgorzata Opczowska o pracy w programie

Ostatnio Opczowska wypowiedziała się dla Jastrząb Post o pracy w "PnŚ".

Atmosfera jest bardzo fajna. Co prawda rzadko jest tak, że my się widujemy wszyscy. Ku temu są tylko okazje jakiś fajnych spotów, imprez, ramówki, ale jeżeli chodzi o taką atmosferę po prostu na planie, to jest super. Przyprowadzamy swoje psy, kotów nie, natomiast jesteśmy cały czas wokół kuchni, podjadamy, czego chcieć więcej. Jesteśmy w pięknym ogrodzie, przychodzą wspaniali goście więc naprawdę jest fajnie – zaczęła.

Dodała, że między pracownikami nie dochodzi do rywalizacji.

Wybrane dla Ciebie