Widzowie miażdżąco o nowych prowadzących "Pytania na śniadanie". Mówią, za kim tęsknią

Nowi prowadzący "Pytanie na śniadanie"
Nowi prowadzący "Pytanie na śniadanie"
Źródło zdjęć: © Facebook

19.01.2024 09:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Pytanie na śniadanie". Część widzów wylewa swoje frustracje po obejrzeniu pierwszego wydania z udziałem Roberta Stockingera i Joanny Górskiej.

W piątek 19 stycznia w porannym magazynie "Pytanie na śniadanie" zadebiutowała nowa para prowadzących: Robert Stockinger i Joanna Górska. Stockinger przeszedł do śniadaniówki TVP2 z "Dzień Dobry TVN". Górska ma doświadczenie zarówno w TVP, gdzie pracowała w "Wiadomościach", jak i w Polsacie i Polsat News.

Na tym nie koniec, gdyż nowa szefowa "PnŚ" Kinga Dobrzyńska poinformowała, że z pracą w programie pożegnał się Robert Rozmus – współpracownik Anny Popek. Wcześniej ten sam los spotkał Idę Nowakowską i Małgorzatę Opczowską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Pytanie na śniadanie": widzowie oceniają nowy duet

Po pierwszym wydaniu "PnŚ" z udziałem Stockingera i Górskiej w mediach społecznościowych pojawiło się wiele widzowskich komentarzy. W dużej mierze są oni krytycznie nastawieni wobec zmian w programie.

Nie da się tego oglądać.
Odniosłam wrażenie, że pan i pani zostali wrzuceni tam bez uprzedzenia i bez przygotowania…. Brakuje takiej synchronizacji między nimi… Ja wiem – stres, trzeba się zgrać… Ale totalny brak energii owej pani tak przytłoczył, że przydałaby się druga kawa, by to obejrzeć do końca.
Przyzwyczajona jestem do oglądania profesjonalistów! Dzisiaj słabiutko!!!
Masakra – brzmią komentarze malkontentów.

Jeszcze inni internauci sugerują, że tęsknią za Idą Nowakowską, Tomaszem Wolnym i innymi członkami "starej" ekipy "Pytania na śniadanie".

Powodzenia dla nowego duetu, ale tęsknię za IDĄ NOWAKOWSKĄ i TOMKIEM WOLNYM.
A co z Tomkiem i Idą?
Gdzie jest stara ekipa? My TVN-u nie chcemy oglądać! To już nie jest "PnŚ".
Ech. Dobre duety odchodzą – pisali z dużą dozą nostalgii.

Na szczęście nie zabrakło osób, które dały kredyt zaufania nowym pracownikom. Co więcej, niektóre przypomniały, że nie ma obowiązku oglądania "PnŚ".

Jak komuś się nie podoba nowa para prowadzących, to nie musi oglądać. Ja oglądam bo lubię ten poranny program. I już... – dała znać jedna z pań.
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także