Wstrząśnięta Ewa Drzyzga zareagowała na żywo na wypadek w Krakowie. Zadzwoniła do rodziny
Zderzenie tramwajów w Krakowie wstrząsnęło całą Polską, w tym Ewą Drzyzgą. Prezenterka związana z Małopolską w studiu "Dzień dobry TVN" opowiedziała o strachu o swoich bliskich, którzy mogli znaleźć się w jednym z uszkodzonych pojazdów. – 35 osób rannych… A ja się tak czuję bezpiecznie w tych tramwajach – usłyszeli widzowie.
W Krakowie 3 grudnia doszło do poważnego wypadku. Tuż przed godziną 18:00 zderzyły się tramwaje linii 5 i 52 na ul. Bieńczyckiej, w rejonie ronda Kocmyrzowskiego. Rannych zostało około 35 osób, z czego 10–11 trafiło do szpitala na dalsze badania. Najciężej poszkodowany został motorniczy tramwaju linii 5, który doznał złamania obu nóg i był wydobywany przez strażaków przy użyciu narzędzi hydraulicznych. Wydarzenie to relacjonowała w "Dzień dobry TVN" Joanna Kryńska.
Karolina Woźniak o kulisach wypadku w Afryka Express. " To było dla mnie traumatyczne"
Ewa Drzyzga zapytana na żywo o wypadek w Krakowie
Joanna Kryńska, jeszcze przed opowiedzeniem o całym zajściu, zwróciła się bezpośrednio do Ewy Drzyzgi, która od lat mieszka w Małopolsce i doskonale zna realia krakowskiej komunikacji.
Kraków, bliski tobie, Ewa, bliski również państwu, ze względu na wiele sytuacji… – rozpoczęła.
Obecny w studiu Krzysztof Skórzyński dopytał:
Znasz, Ewa, to miejsce?
ZOBACZ TAKŻE: Ewa Drzyzga uciekła z miasta na wieś. Ma tam dziki ogród
Ewa Drzyzga bała się o rodzinę po zderzeniu tramwajów w Krakowie
Ewa Drzyzga nie kryła emocji, odpowiadając na pytania. Choć nie pokonuje tej trasy zbyt często, temat był dla niej wyjątkowo wrażliwy.
Nie jeżdżę tamtędy, ale jeżdżę tą linią, jedną z nich. Wiem, gdzie jest ul. Bieńczycka. To nie są moje rejony, ale powiem wam, że byłam w ciężkim szoku. Jest ktoś w naszej rodzinie, kto też korzysta z komunikacji, więc natychmiast sprawdzałam, czy czasem nie jechał tym tramwajem. 35 osób rannych… A ja się tak czuję bezpiecznie w tych tramwajach – mówiła, zakrywając twarz.