Wystąpiła w "Sanatorium miłości", a ma na koncie fortunę? Maria wygadała się o swoim MAJĄTKU
Maria z ostatniej edycji "Sanatorium miłości" dysponuje sporym majątkiem? Gdy na jaw wypłynęły informacje o jej biznesach, widzowie zrobili się ciekawscy. W końcu sama zdradziła, jak faktycznie wygląda jej sytuacja materialna.
04.06.2024 08:28
W ostatniej edycji popularnego "Sanatorium miłości" publiczność miała okazję poznać sympatyczną Marią, która w szybkim czasie stała się jedną z ulubienic widzów. Tegoroczna odsłona programu kilka tygodni temu zaliczyła finał, ale jej echa nie milkną. Czy uczestniczka faktycznie dorobiła się ogromnej fortuny, jak sugerują plotki? O wszystkim opowiedziała w rozmowie z Radiem Zet.
ZOBACZ TEŻ: Uczestniczka "Sanatorium miłości" schudła 12 kilogramów. Kategorycznie odstawiła cztery produkty
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maria z "Sanatorium miłości" miała w przeszłości różne biznesy
W wywiadzie Maria wyjawiła, jak dużo czasu minęło kiedy ostatni raz próbowała zaistnieć w świecie biznesu. Dwie dekady temu uczestniczka "Sanatorium miłości" starała się rozwijać swoje całkiem dochodowe działalności. Mało tego, już wcześniej dostawała zaproszenia do telewizji.
Hotele, wędliny, kochana, to było 20 lat temu! Jakbym miała takie interesy, to bym nie poszła do programu. Zostałam kiedyś zaproszona do "Big Brother" i nie poszłam ze względu na swój interes. To był "Big Brother Bitwa". Później przyjechali do mnie z telewizji, ale powiedziałam, że niestety nie zostanę w "Big Brotherze" do końca, to jest parę miesięcy. Zresztą mój brat powiedział, że nie życzy sobie, żebym tam szła. No wiesz, wszystko pokazują, nawet w toalecie - powiedziała.
Przez długi okres w życiu kuracjuszka zarządzała wytwórnią wędlin, postanowiła ją jednak sprzedać jeszcze w latach 90. Następne kilkanaście lat upłynęło jej natomiast na dopatrywaniu należącego do niej pensjonatu. Koniec końców zdecydowała się jednak na odpoczynek w malowniczym Konstancinie, gdzie mieszka po dziś dzień. Jej były narzeczony namawiał ją do opuszczenia kraju i zamieszkania w Szwecji, ale ten pomysł nie wypalił.
Wytwórnię wędlin sprzedałam z samochodami, ze wszystkim, w 1994 roku. Od 1994 roku do 2007 roku prowadziłam pensjonat w Zakopanem, po czym pensjonat sprzedałam. Następnie przyjechałam do Konstancina i tu mam dom, tu mieszkałam, tu objawił się mój były narzeczony i namówił mnie, żebym nauczyła się języka i poznała Szwecję, bo on tam mieszka od 40 lat. No i byłam tam 6 lat, skończyłam szkołę i stwierdziłam, że to nie jest kraj dla mnie - wyznała.
Jak teraz żyje Maria z "Sanatorium miłości"?
Obecnie Maria stara się kierować skromnością, a jej życiowym celem jest przede wszystkim spokój. Może liczyć na zarobek, ponieważ wynajmuje pokoje w swoim domu. Na jej koncie próżno szukać jednak fortuny, której niektórzy się dopatrują. Podkreśla, że nie jest milionerką:
Ja żyję sobie skromnie, bez wariacji, godnie, bo odpoczywam, mam dom, gdzie mam lokatorów, bo wynajmuję pokoje. Raz są lokatorzy, raz nie ma. Zależy. Czuję się też bardziej bezpieczna, bo mam pana takiego starszego ogrodnika, który zajmuje się ogrodem, czy pieskiem. Żadną milionerką nie jestem, tak powiedzieli chyba przez te wędliny. Może kiedyś będę! Może jak jakiegoś szejka znajdę w Dubaju.
ZOBACZ TEŻ: Andrzej z "Sanatorium miłości" prosi o pieniądze. Co chce z nimi zrobić? "Potrzeby są ogromne"