Beata Tadla przerywa milczenie po fali krytyki ze strony widzów "PnŚ". Wydała oświadczenie

Widzowie "Pytania na Śniadanie" TVP2 musieli przyjąć wiele zmian. Z pracą w magazynie pożegnała się cała dotychczasowa ekipa prowadzących. W ich miejsce pojawiły się nowe duety. Są to: Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz, Joanna Górska i Robert Stockinger, Klaudia Carlos i Robert El Gendy oraz Beata Tadla i Tomasz Tylicki. Wielu widzów z dużą ostrożnością przyjęło nowe/powracające gwiazdy.

Po ostatnich wydaniach telewidzowie szczególnie chętnie krytykowali Beatę Tadlę. Ich zdaniem dziennikarka zbyt często przerywa gościom. Pisali w mediach społecznościowych: "Pani Beato, dajcie tym ludziom dojść do słowa!", "Szkoda zapraszać ciekawych gości, skoro i tak nie mają możliwości zaprezentować swojej wiedzy", "Są ciekawe tematy i szkoda zabierać czas gościom. W temacie bólu brzucha lekarz nie zdążył wszystkiego omówić, a było ciekawie".

ZOBACZ TAKŻE: Młodsza o 18 lat żona Janusza Chabiora zdradziła sekret męża: "Nienasycony jest". Od razu zareagował

11 lutego Tadla zdecydowała się zareagować na opinie widzów, co zrobiła za pośrednictwem Instagrama. Dodała tam wpis, w którym najpierw doceniła swojego współpracownika – Tomasza Tylickiego, po czym przeszła do sedna sprawy.

Wsłuchuję się we wszystkie głosy, przyjmuję godnie konstruktywną krytykę, niesprawiedliwe komentarze omijam, cieszę się z każdego dobrego słowa. Pozdrawiam wszystkich życzliwych – napisała.

Na szczęście prezenterka mogła liczyć na pozytywne komentarze ze strony swoich znajomych z biznesu rozrywkowego oraz oddanych fanów. "Beatko, jest super" – oceniła Mariola Bojarska-Ferenc. Joanna Górska dodała: "Uwielbiam Was".