Cillian Murphy ma ROMO. Zaskakujące WYZNANIE zdobywcy Oscara
Cillian Murphy ma ROMO, do czego przyznał się w jednym z ostatnich wywiadów. Otwarcie mówi o tym, że z ulgą przyjął brak angażu do nowego filmu Christophera Nolana, który wcześniej obsadził go w głównej roli w oscarowym "Oppenheimerze".
Cillian Murphy nie wystąpi w kinowej adaptacji "Odysei" Homera, nad którą pracuje Christopher Nolan. Zdobywca Oscara za tytułową rolę "Oppenheimerze" w rozmowie z redakcją "Variety" przyznał, że wcale nie żałuje, iż tym razem nie będzie współpracował z uznanym reżyserem, a w pewnym sensie jest mu to nawet na rękę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Anna Mucha z dumą ogłosiła, że PRZYTYŁA. "Zwiększyłam swoją powierzchnię erotyczną"
Cilliam Murphy ma ROMO. "Czuję ulgę"
Cillian Murphy w odpowiedzi na pytanie o nowy film Christophera Nolana przyznał:
Mam ROMO. Czuję ulgę, że mnie to omija.
Aktor dodał, że z niecierpliwością czeka na premierę nowego filmu twórcy "Oppenheimera". W cytowanym wywiadzie podkreślił:
Jeśli którykolwiek reżyser na świecie ma nakręcić "Odyseję", to musi to być Christopher Nolan. Jest jednym na milion! Stanowi wielką częścią mojego aktorskiego życia. Nie mogę się doczekać, by zobaczyć, co zrobi z tym tytułem.
Czym jest ROMO?
Tajemniczy zwrot ROMO oznacza "Relief of Missing Out", co można tłumaczyć jako "ulgę z powodu tego, że coś cię omija". Jest to przeciwieństwo zjawiska FOMO ("Fear of Missing Out"), które dotyka osoby martwiące się, że przegapią coś ważnego lub zostaną wykluczeni z jakiegoś obiegu (np. informacji). ROMO cechuje m.in. introwertyków.