Doda obejrzała "Heweliusza" i nie gryzła się w język. ZWRÓCIŁA SIĘ do młodzieży
"Heweliusz" krótko po premierze na Netfliksie zyskał dużą popularność w sieci i rozpętał gorącą dyskusję o wydarzeniach z 1993 roku. Serial poruszył także Dodę, która podzieliła się swoją opinią na temat produkcji na Instagramie. Przy okazji zaapelowała do młodzieży.
5 listopada premierę na Netfliksie miał miniserial "Heweliusz", który przybliża historię zatonięcia polskiego promu na Morzu Bałtyckim w styczniu 1993 roku. O produkcji wypowiedziało się już wielu krytyków, a teraz własnym zdaniem podzieliła się Doda.
TYLKO U NAS: Doda WYBUCHŁA złością podczas wywiadu. Zaskakująca reakcja piosenkarki
Doda oceniła "Heweliusza". Komplementom nie było końca
Doda poczuła, że musi podzielić się z internautami swoimi spostrzeżeniami na temat "Heweliusza". W nagraniu na Instagramie podkreśliła, że – jej zdaniem – polskie kino katastroficzne wskoczyło na zupełnie nowy poziom, a realizacja i dramatyzm nie ustępują światowym produkcjom. Dodała:
To, jak pokazano katastrofę zatonięcia statku, w ogóle nie odbiega od zagranicznych, wysokobudżetowych produkcji. Czułam ogromną dumę, bo było to tak wiarygodne, przerażające... Tak dobrze utrzymany dramatyzm. Wielki szacunek dla całej ekipy i produkcji!
Doda nie ograniczyła się tylko do rozważań nad samą realizacją, bo chwilę później w mocnych słowach zwróciła się do młodych ludzi. Wyraziła nadzieję, że "Heweliusz" stanie się lekcją empatii dla pokolenia wychowanego na mediach społecznościowych. Wyjaśniła:
Polecam młodym ludziom, żeby zobaczyli nawet nie tylko to, czym jest prawdziwa tragedia, ale czym jest znalezienie się w takiej sytuacji, kiedy Polak Polakowi potrafi zgotować piekło przez działania władzy, policji czy sądu. Kiedy ta bezsilność, brak sprawiedliwości i przede wszystkim brak oddania jakiejkolwiek czci czy szacunku są tak okrutne... Mam nadzieję, że choć odrobinę ulgi poczuły osoby, które tego potrzebowały po emisji filmu. I liczę, że obudzi to choć trochę empatii wśród młodzieży, która dziś żyje shortsami na YouTubie i challenge’ami na TikToku.
Katastrofa "Heweliusza" opowiedziana jak nigdy dotąd
Serial "Heweliusz" rozpoczyna się od dramatycznych wydarzeń nocy z 13 na 14 stycznia 1993 roku, kiedy prom "Jan Heweliusz" podczas sztormu na Bałtyku przewrócił się i zatonął. Twórcy pokazują rekonstrukcję katastrofy – walkę pasażerów i załogi o życie, chaos na pokładzie, dramatyczne próby ratunku.
Równolegle fabuła skupia się na losach rodzin ofiar, które muszą zmierzyć się z bezsilnością wobec władzy, policji i sądów. Możemy obserwować procesy przed Izbą Morską, podczas których rodzą się pytania o odpowiedzialność i brak sprawiedliwości, przez lata ciążący nad pamięcią o tragedii.