Niespodziewane słowa w finale Eurowizji Junior 2025. Poruszający apel prowadzącego
Eurowizja Junior 2025 za nami. Prowadzący konkurs w Tbilisi w trakcie głosowania zwrócił się do Ukrainy, która od ponad dwóch lat broni się przed atakami zbrojnymi Rosji. Słowa gruzińskiego prezentera wzbudziły szczególną uwagę telewidzów, bo Gruzja i Ukraina w ostatnim czasie nie mają najlepszych stosunków dyplomatycznych.
W sobotę odbył się finał 23. Konkursu Piosenki Eurowizji Junior, który został zorganizowany w Tbilisi. Wydarzenie poprowadzili Dawit Aladaszwili i Liza Ciklauri, ale to prezenter odpowiadał za prezentowanie wyników głosowania widzów i jurorów. Podczas łączenia z przedstawicielem Ukrainy pozwolił sobie na osobisty komentarz.
TYLKO U NAS: Zapytaliśmy Justynę Steczkowską, czy Polska powinna wycofać się z Eurowizji przez udział Izraela
Prowadzący Eurowizję Junior z życzeniami pokoju dla Ukrainy
Dawit Aladaszwili z uśmiechem przyjął głosy z Ukrainy, które ogłosił Artem Kotenko, ubiegłoroczny reprezentant kraju na Eurowizji Junior. Po przyznaniu wszystkich punktów prowadzący powiedział:
Wysyłamy wam szczególną miłość z Gruzji. Mamy nadzieję, że naprawdę niedługo się zobaczymy. Życzę wam pokoju!
Gruzja i Ukraina długo uchodziły za bliskich partnerów w relacjach dyplomatycznych. Stosunki między rządami obu krajów zmieniły się po inwazji Rosji na Ukrainę, którą strona gruzińska co prawda potępiła, ale nie przyłączyła się do antyrosyjskich sankcji. Kilka miesięcy temu media donosiły, że Gruzja zaczęła odmawiać wjazdu Ukraińcom deportowanym przez Rosję. Kraj w ostatnich miesiącach jest też krytykowany za wielu politologów za to, że coraz śmielej zwraca się w stronę autorytaryzmu.