"Jakby reportaż z psychiatryka". Skiba przejechał się po programie Moniki Olejnik
"Kropka nad i" to już niemal kultowy program Moniki Olejnik. Krzysztof Skiba nie miał i skrytykował to, co ostatnio zobaczył w telewizji.
22.05.2024 | aktual.: 22.05.2024 09:49
Krzysztof Skiba nie tylko od lat tworzy muzykę i występuje przed publicznością na koncertach, ale także jest satyrykiem i komentatorem rzeczywistości. Jego posty cieszą się sporym zainteresowaniem fanów, zwłaszcza gdy Skiba opisuje dokonania polityków lub przedstawicieli Kościoła katolickiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Skiba mocno o programie Moniki Olejnik
Tym razem Skiba wziął na tapet program "Kropka nad i", który od lat prowadzi Monika Olejnik. Dziennikarka zaprasza polityków różnych opcji, by rozmawiać z nimi na palące tematy. Tym razem, według muzyka, nie podołała zadaniu.
(...) to co zobaczyłem to był jakiś "Muppet Show" dla obłąkanych. Polacy nie potrafią ze sobą dyskutować, bo każdy mówi innym językiem.
Zdaniem Krzysztofa Skiby, Monika Olejnik nie potrafi zapanować nad swoimi gośćmi.
To już nawet nie o to chodzi, że Monika gubi się w liczbach i w połowie telewizyjnej nawalanki nie wie, gdzie ma przód, a gdzie tył. Ona pozwala propagandystom w rodzaju Bielana na wygłaszanie idiotycznych, pachnących ruską onucą tez i nie potrafi ich przytomnie skontrować.
CZYTAJ TAKŻE: Krzysztof Skiba podjął radykalną decyzję. Wszystko ze względu na żonę. "Nie będę za wami tęsknił"
Krzysztof Skiba bezlitośnie o Monice Olejnik
O samym programie celebryta ma dość zdecydowane zdanie. Po obejrzeniu ostatniego odcinka Skiba raczej nie pokusi się o oglądanie kolejnych. "Kropce nad i" miał wiele do zarzucenia.
Cały ten program to jakby reportaż z psychiatryka. Ogólne wrażenia fatalne, jak po wizycie w kosmicznej fabryce piany. Normalny człowiek nie chce mieć z tym nic wspólnego. Obie strony się pienią, zarzucając sobie ruskie wpływy, uległości, albo bycie agentami Putina, i nic tylko wiać jak najdalej od tej cyrkowej krainy obłędu.
Wszystko to sprawiło, że Krzysztof Skiba nie ma ochoty oglądać następnych odsłon tego formatu, a niegdyś ulubionej dziennikarce życzył dużo siły i zdrowia.