HISTORYCZNA sytuacja w "Jednym z dziesięciu". Do gry wrócił PIERWSZY zwycięzca w historii
W "Jednym z dziesięciu" doszło do wyjątkowego spotkania. Tadeusz Sznuk ponownie zobaczył się ze zwycięzcą pierwszego odcinka pierwszej edycji teleturnieju z 1994 roku. Waldemar Federczyk tym razem jednak nie wygrał.
W 11. odcinku 152. edycji "Jednego z dziesięciu" doszło do wyjątkowej sytuacji, którą odnotowali wierni fani teleturnieju z Tadeuszem Sznukiem. Wśród graczy pojawił się Waldemar Federczyk, elektronik z Warszawy, który w 1994 roku zwyciężył w pierwszym odcinku kultowego teleturnieju. Tym razem nie poszło mu już tak dobrze.
Michał Wiśniewski PARODIUJE Dodę. Odwzorował jej wybuch złości
"Historyczna sytuacja" w "Jednym z dziesięciu". Do gry wrócił pierwszy zwycięzca w historii teleturnieju TVP
Waldemar Federczyk dotarł do finału "Jednego z dziesięciu", ale odpadł jako pierwszy w decydującej rozgrywce po zgromadzeniu 41 punktów. Wszystko odnotował Wiktor Strzelczyk, który jest fanem teleturniejów i kiedyś też zagrał w "1z10". W internetowym wpisie udostępnił zdjęcia z archiwalnego odcinka programu TVP i napisał:
Wyjątkowa i historyczna sytuacja w odcinku "Jednego z dziesięciu"! Zwycięzca pierwszego, legendarnego odcinka ponownie w programie u Tadeusza Sznuka. (...) Co ciekawe, ponownie wylosował stanowisko nr 3.
ZOBACZ TEŻ: Finaliści "Jednego z dziesięciu" podpadli widzom. Dawno nie było takiej krytyki po odcinku
Waldemar Federczyk nie wspomniał na antenie o tym, że zapisał się w historii "Jednego z dziesięciu" jako pierwszy zwycięzca. Tadeusz Sznuk również nie przybliżył widzom sylwetki gracza.