"Jestem tylko człowiekiem". Dagmara Kaźmierska przerywa milczenie
Po tym, jak tydzień temu media obiegły wstrząsające fakty na temat przeszłości Dagmary Kaźmierskiej, wszyscy czekali na jej odzew. Stało się to dopiero dziś!
29.04.2024 | aktual.: 29.04.2024 22:53
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu portal Goniec.pl dotarł do akt sprawy Kaźmierskiej sprzed wielu lat. Część opinii publicznej już skreśliła "królową życia", inni zaś czekali, aż Dagmara ustosunkuje się do tych materiałów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dagmara Kaźmierska przerwała milczenie po aferze
Zrobiła to po raz pierwszy od wybuchu skandalu. Dagmara Kaźmierska opublikowała krótkie oświadczenie na Instagramie. Z jego wydźwięku można wywnioskować, że celebrytka nie poczuwa się do odpowiedzialności za niektóre z czynów, jakie zostały opisane przez media. Nieprzypadkowo "królowa życia" napisała o "rzekomo" popełnionych "okropieństwach".
Kochani, nie odzywałam się do was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem, potrzebowałam się zmierzyć z tym, co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w mediach jako "królowa", a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które RZEKOMO miałam popełnić.
W dalszej części wpisu podkreśliła, że nie ukrywała swojej przeszłości. Jednocześnie zapowiedziała, że za jakiś czas wróci z dalszymi informacjami.
Nigdy nie ukrywałam, że prowadziłam klub towarzyski. KLUB TOWARZYSKI - a nie miejsce do gnębienia kobiet!!! Kochani, nie jestem w stanie opisać, czy opowiedzieć wam teraz tego w kilku słowach, zrobię to już niedługo. Dziękuję za wasze wsparcie i wiarę we mnie. I pamiętajcie: świat nie zawsze jest taki, jak nam go przedstawiają…
Pod wpisem Kaźmierskiej niemal od razu zaroiło się od komentarzy. Mimo zarzutów i kontrowersji, jakie wyszły na jaw nt. "królowej życia", wiele osób broni jej, choć oczywiście takie nastroje nie udzieliły się wszystkim internautom.
Nowe informacje ws. Dagmary Kaźmierskiej
Redakcja portalu Goniec.pl dotarła do akt sprawy, w tym zeznań byłych pracownic Kaźmierskiej. Maria A. zeznała, że gdy próbowała odejść z agencji, Dagmara ją pobiła. Po kolejnej próbie ucieczki Kaźmierska miała uwięzić kobietę i zlecić jej zgwałcenie. Z kolei Magda K. przekonywała, że właścicielka agencji brutalnie ją pobiła. Jak twierdzi, choć ofiara mówiła, że jest w ciąży, sprawczyni nie przestawała jej okładać. Do incydentów z użyciem przemocy miało jeszcze dochodzić w przyszłości.