Nie żyje aktorka popularnego serialu. Miała zaledwie 23 lata
Isabelle Tate, aktorka, która zagrała w popularnym serialu "9-1-1: Nashville", odeszła w wieku 23 lat. Kobieta zmagała się z okrutną chorobą. Dziś odbywa się jej pogrzeb.
Isabelle Tate zagrała w "9-1-1: Nashville" i zdobyła wiernych fanów, którzy teraz ją opłakują. Pomimo młodego wieku udało jej się wiele osiągnąć i spełnić marzenie o byciu aktorką.
Robert Motyka w pięknych słowach wspomina Joannę Kołaczkowską. "Joasiu, nie wiem, jak to będzie bez ciebie"
CZYTAJ TAKŻE: Claudia Cardinale nie żyje. Włoska legenda miała 87 lat
Isabelle Tate nie żyje
Isabelle Tate zmagała się z rzadką odmianą choroby Charcota-Marie-Tootha (CMT) — schorzeniem neurologicznym, które stopniowo osłabia mięśnie, wpływa na czucie i utrudnia poruszanie się. Pomimo trudności zdrowotnych i konieczności korzystania z wózka inwalidzkiego, młoda aktorka postanowiła spełnić swoje marzenie o graniu, występując w popularnym amerykańskim serialu.
Jej agent w rozmowie z portalem TMZ potwierdził tragiczne wieści — Isabelle zmarła we śnie w wieku zaledwie 23 lat. Uroczystość pogrzebowa została zaplanowana na piątek, 24 października, a fani produkcji "9-1-1: Nashville" wciąż nie mogą pogodzić się z tą stratą.
Rodzina aktorki zaapelowała o uszanowanie prywatności i zachęciła, by zamiast kwiatów przekazywać datki na organizację Charcot-Marie-Tooth Association, wspierającą chorych na CMT. Twórcy serialu również oddadzą jej hołd — w odcinku emitowanym 30 października pojawi się wzruszający napis "In Memoriam". W sieci wciąż przybywa pełnych żalu i ciepłych wspomnień od fanów oraz współpracowników młodej gwiazdy.
Isabelle Tate zagrała w serialu, spełniając marzenie
"9-1-1: Nashville", w którym zagrała Isabelle Tate, to amerykański serial, który zadebiutował na kilka dni przed śmiercią aktorki, bo 9 października 2025 roku, jako o drugi spin-off popularnej serii "9-1-1". Opowiada o życiu ratowników medycznych, strażaków, a także policjantów, którzy na co dzień ratują życie amerykańskich obywateli.
To właśnie tam, w jednej z ról, obsadzono Isabelle Tate. Aktorka zadebiutowała przed kamerami właśnie w tym serialu. Zagrała postać Julie, młodej kobiety, która przeżyła wypadek podczas wieczoru panieńskiego i od tamtej pory porusza się na wózku inwalidzkim. To był wspólny punkt życia Isabelle Tate i kreowanej przez nią postaci. Rola w serialu była spełnieniem marzeń Isabelle.