Pierwsze spięcia w "ŚOPW". Różne wizje dzielą Kaję i Krystiana
Wakacyjne plany Kai i Krystiana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przerodziły się w prawdziwy konflikt! Małżonkowie mają zupełnie inną wizję spędzania wolnych chwil. Okazuje się, że może to być poważną przeszkodą w ich związku.
W najnowszym odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" na światło dzienne zaczęły wychodzić pierwsze konflikty. Karolina i Maciej nie mogli dogadać się w kwestii adrenaliny i podejścia do bardziej odważnych aktywności. Podobnie było w przypadku Kai i Krystiana, którzy, wylegując się na plaży, odkryli, że ich wizje spędzania wolnego czasu są zupełnie różne – i że te różnice mogą stać się sporą przeszkodą.
Sylwia Bomba i Greg Collins planują wziąć ślub umowny! Co z intercyzą?
Plany Kai i Krystiana ze "ŚOPW" prawie kończą się kłótnią
Krystian opowiadał, że w ostatnich latach niemal nie bywał w domu – po pracy od razu wychodził, by korzystać z życia, a w mieszkaniu bywał tylko wtedy, gdy spał. Uważa, że siedzenie w czterech ścianach to marnowanie młodości.
Ja nigdy nie lubiłem leżeć plackiem. Dla mnie to nie są wyjazdy wakacyjne (...). Ja uważam, że to jest kwestia podejścia. Kiedyś też tak żyłem i to nie jest dobre życie. Jestem młody, chcę wykorzystać czas jak najlepiej – usłyszeli widzowie.
Kaja miała zupełnie inne podejście do życia. Choć, jak sama przyznała, zdarza jej się odwiedzać znajomych i rodzinę, to jednak w czterech ścianach czuje się najlepiej.
Ja bardzo lubię być w domu (...). Lubię ten mój czas – wyznała.
CZYTAJ TAKŻE: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie narzekają na Kaję. Porównują ją do innej uczestniczki sprzed lat
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Wakacyjne różnice Kai i Krystiana
Świeżo upieczony mąż wyznał szczerze, że w przyszłości różnice te mogą okazać się nie do przeskoczenia.
Myślę, że jest to duży problem na dłuższą metę. Bo początki zawsze są piękne. Będzie to dla mnie problematyczne, że chciałbym gdzieś wyjść razem, a ona tego nie będzie chciała – dywagował.
Jego żona widzi jednak światełko w tunelu.
Myślę, że on nauczy się ode mnie trochę tego, żeby usiąść i pobyć samemu ze sobą – dodała.