Takiego finału w "Jednym z dziesięciu" jeszcze nie było. Internauci NIE DOWIERZAJĄ
"Jeden z dziesięciu" od trzech dekad gości na antenie Telewizji Polskiej. Co jakiś czas uczestnicy programu popełnią zabawny błąd, stając się wtedy viralem. W ostatnio wyemitowanym odcinku doszło jednak do... niecodziennego finału. Sam Tadeusz Sznuk nie omieszkał skomentować tego, co się wydarzyło. Wtórowali mu internauci.
Pierwszy odcinek "Jednego z dziesięciu" pokazano w czerwcu 1994 roku. Od tego czasu, nieprzerwanie przez 31 kolejnych lat Tadeusz Sznuk prowadzi swój legendarny już teleturniej. W nim potrzebna jest niezwykle obszerna wiedza z każdej możliwej dziedziny. W okresie tych trzech dekad pojawiło się wielu śmiałków, którzy swoimi pomyłkami zapisali się historii programu. W poniedziałek, 3 listopada, uwagę internautów zwrócili... wszyscy finaliści. Czegoś takiego próżno szukać w historii.
Basia Bursztynowicz o odejściu z "Klanu". Czy jest szansa na powrót?
Niecodzienny finał "Jednego z dziesięciu". Wymowne słowa Tadeusza Sznuka
W każdym odcinku "Jednego z dziesięciu" trójka najlepszych zawodników przechodzi do wielkiego finału. Zwykle wśród nich znajdują się uczestnicy z naprawdę dużą wiedzą, którzy prześcigają się w odpowiedziach na niezwykle trudne pytania. Tym razem było jednak inaczej.
Kilkukrotnie finaliści brali pytanie na siebie... nie znając odpowiedzi. Łącznie padły zaledwie 24 z 40 przygotowanych pytań, a uczestnicy znali odpowiedź jedynie na 5 (!) z nich. Ostatecznie zwycięzca miał na koncie tylko 42 punkty. Po zakończeniu zmagań głos zabrał Tadeusz Sznuk, który w niezwykle delikatnych słowach podsumował ten jeden z najgorszych finałów w historii teleturnieju.
I tak kończy się - muszę przyznać - dość niezwykły w naszej 30-letniej historii odcinek teleturnieju "Jeden z dziesięciu" - podsumował Tadeusz Sznuk na koniec.
Internauci komentują "wyczyn" finalistów "Jednego z dziesięciu". Czegoś takiego jeszcze nie widzieli
W mediach społecznościowych "Jednego z dziesięciu" szybko zaroiło się od komentarzy. Fani programu są jednogłośni i nie dowierzają, jak mężczyźni weszli do wielkiego finału bez odpowiedniej wiedzy. Żaden z "najlepszej trójki" nie potrafił odpowiedzieć na - wydawać by się mogło - niezbyt trudne pytania.
"Pan Piotr wszedł do finału tylko dlatego, że zastraszał oddawaniem pytań. Ale finał obnażył wszystko", "Pan Sznuk dziś bardzo wyrozumiały dla graczy, nazwał niezwykłym odcinek, w którym w finale padło tylko 5 dobrych odpowiedzi (21.7% poprawnych)", "Dawno nie widziałem takiej tragedii w trzecim etapie", "Pan Tadeusz mistrz dyplomacji", "Najsłabszy finał od 30 lat! Nawet pan Tadeusz to zauważył na koniec. Ponad 15 pytań w finale bez odpowiedzi…", "Dziś to był kompletny dramat w finale. Żeby na ponad połowę pytań nie odpowiedzieli, to nie widziałem nigdy. Jakim cudem ta trójka dostała się w ogóle do finału?" - czytamy w komentarzach.