Wiktoria Gorodecka zaliczyła świetny debiut w "TzG". Przed programem miała sporo wątpliwości

W tym roku "Taniec z gwiazdami" obchodzi 20-lecie istnienia. Z tej okazji produkcja przygotowała mnóstwo niespodzianek, a jedną z nich było otwarcie jesiennej edycji przez pierwszych prowadzących, czyli Magdę Mołek i Huberta Urbańskiego. Nie zabrakło również wspominek. Na parkiecie natomiast pojawiło się 11 gwiazd, które powalczą o Kryształową Kulę. W pierwszym odcinku świetnie spisali się Marcin Rogacewicz, Katarzyna Zillmann i Wiktoria Gorodecka. Aktorka zdradziła Karolinie Motylewskiej, jak czuje się po bardzo dobrym występie.

Wiktoria Gorodecka na co dzień występuje głównie w teatrze i nie jest aż tak rozpoznawalna jak reszta uczestników "Tańca z gwiazdami". Mimo to aktorka obroniła się tańcem, bowiem za walca wiedeńskiego otrzymała 35 punktów, co dało jej 2. miejsce. Naszej redakcji wyznała, że nie spodziewała się aż tak dobrego występu i ocen jurorów.

To było duże zaskoczenie. Nie spodziewałam się, że to tak się uda, bo z próbą generalną było tak nie do końca... Ale była to duża przyjemność — zaczęła aktorka.

Głos zabrał również partner Gorodeckiej, Kaml Kuroczko. Tancerz powrócił do programu po pięciu latach przerwy i również nie krył zadowolenia z ich występu. Dodał, że już nie może doczekać się kolejnych tańców.

Jestem mega szczęśliwy, że możemy kontynuować tę przygodę. To dla mnie wyjątkowa edycja, bo wracam po pięciu latach, więc bardzo się cieszę, że mogę tutaj znowu być i mogę być przede wszystkim z tobą, Wiktoria. Co prawda jest to dopiero pierwszy nasz wykon, ale już czuję, że jest to dla mnie coś specjalnego. Będę tęsknił za tym walcem wiedeńskim na pewno — dodał Kamil Kuroczko.

Zobacz: TYLKO U NAS! Zillmann i Lesar o NAMIĘTNOŚCI na parkiecie. "Nie wiem, czy przeżyjecie"

Kilkoro uczestników tegorocznej edycji "Tańca z gwiazdami" na samym początku wspomniało, że udział w show Polsatu był dla nich spełnieniem marzeń. Podobne zdanie w tej kwestii ma Wiktoria Gorodecka, która od razu zgodziła się przyjąć propozycję stacji. Co ciekawe wątpliwości zaczęły pojawiać się u aktorki tuż przed pierwszym odcinkiem.

Ta decyzja przyszła łatwo, ale potem jak już doszło co do czego, to myślałem, że źle zrobiłam. Nawet wczoraj zasypiając, mówiłam do swojego męża: "Co ja narobiłam?"- wyznała Wiktoria Gorodecka.

Zobacz też: TYLKO U NAS. Iwona Pavlović BRONI występu Tomasza Karolaka. "Nie wyrokujmy po jednym tańcu"

Poprzednią edycję "Tańca z gwiazdami" wygrała Vanessa Aleksander. Aktorka nie była w gronie faworytów, a także - mimo zagrania w kilku większych produkcjach - nie miała za sobą rzeszy fanów. Mimo to zyskała sympatię i ostatecznie zwyciężyła. Być może podobnie będzie z Wiktorią Gorodecką. Naszej dziennikarce zdradziła, czy chciałaby, aby jej historia potoczyła się podobnie.

Na pewno chciałabym, żeby to trwało jak najdłużej. To tak, ale czy to będzie podobna przygoda? Nie wiem, wszystko zależy od widzów. Ale tak szczerze mówiąc - oczywiście, że bym chciała - dodała na koniec.