Zmiany w "Jeden w dziesięciu". Tadeusz Sznuk wszystko wytłumaczył
Po odejściu Sylwii Toczyńskiej z programu "Jeden z dziesięciu" wielu widzów zaczęło zastanawiać się, co dalej z kultowymi nagrodami wręczanymi uczestnikom. Tadeusz Sznuk odniósł się do tej kwestii, rozwiewając wątpliwości.
"Jeden z dziesięciu" od ponad 30 lat uchodzi za jeden z najbardziej prestiżowych teleturniejów w Polsce. Choć twarzą programu pozostaje Tadeusz Sznuk, widzowie przez lata kojarzyli także obecność hostessy wręczającej nagrody. Niedawno poinformowano, że Sylwia Toczyńska, która co odcinek wręczała uczestnikom upominki, zakończyła współpracę z programem po 14 latach.
Malwina Wędzikowska o programie "The Traitors. Zdrajcy":
Tadeusz Sznuk ujawnia, co zmieni się po odejściu hostessy
Czy odejście hostessy oznacza, że prezenty także znikną? Nic bardziej mylnego. Tadeusz Sznuk w rozmowie z Wirtualnymi Mediami ujawnił, że te nadal istnieją. Zmieni się jedynie formuła ich przekazywania.
Podarunki są, tylko wręczane po zakończeniu programu. Reguły są określone i nie zmieniamy ich ze względu na wynik – opowiadał prowadzący.
W słynnych torbach prezentowych znajdowały się różne nagrody — od kuferków ze słodyczami po torby z kosmetykami i gadżetami. Sznuk wyjawił, że w najnowszej edycji finaliści otrzymają zegarki.
Znika z telewizji. Sylwia Toczyńska dziękuje widzom i ekipie
Sylwia Toczyńska urodziła się w Janowie Podlaskim, ukończyła Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, a szerzej dała się poznać jako finalistka konkursu Miss Polonia w 2011 roku. Zanim trafiła do telewizji, rozwijała swoje pasje — śpiew, taniec i jazdę konną — które do dziś pozostają częścią jej życia.
W programie "Jeden z dziesięciu" Toczyńska pojawiła się około 2011 roku i od tego czasu była obecna w każdym odcinku. Jej odejście, według wielu widzów, zamknęło ważny rozdział w historii teleturnieju. Sama hostessa, w poruszającym nagraniu pożegnalnym, również nie kryła emocji.
Drodzy Państwo, nie ukrywam, że to była jedna z najtrudniejszych decyzji do podjęcia w moim życiu. Bardzo dziękuję wszystkim telewidzom, całej ekipie tworzącej ten program. Mam wspomnienia, do których będę z całą sympatią i życzliwością wracać. I powiem krótko, bo bardzo nie lubię pożegnań. Nie mówię do widzenia, mówię do zobaczenia – mówiła w wideo na Facebooku.
CZYTAJ TAKŻE: Wzruszenie w "Nasz nowy dom". Widzowie ocenili remont