Zygmunt Chajzer jako gwiazda telewizji dorabiał za granicą. Musiał pracować fizycznie: "Jeździł na weekendy"
Praca w telewizji nie zawsze była tak dobrze płatna, jak dzisiaj. Przekonał się o tym Zygmunt Chajzer, który musiał dorabiać w Niemczech.
19.01.2024 12:23
Filip Chajzer przez ostatnie 13 lat był związany z "Dzień Dobry TVN". Najpierw pracował jako reporter, tworząc niezwykle zabawne materiały, a następnie został prowadzącym śniadaniówki. Pod koniec zeszłego roku rozstał się jednak ze stacją i skupił na sobie. Miał w planach otworzyć śniadaniownię, a aktualnie stanęło na dresach.
Zygmunt Chajzer malował ściany w Berlinie. Filip zainspirowany podróżami z ojcem
Jak się okazuje, kilkadziesiąt lat temu praca w telewizji nie była aż tak dochodowa, jak ma to miejsce współcześnie. Przekonał się o tym na własnej skórze Zygmunt Chajzer, który mimo że był już znaną postacią, musiał wyjeżdżać do Berlina w celach zarobkowych. Jak się okazuje, podróże młodego wtedy Filipa z tatą do Niemiec dały początek czegoś, co kiełkowało w dziennikarzu do dziś. A co sądzi Zygmunt Chajzer o pomysłach na życie Filipa?
- Ojciec pukał się w czoło. Bo ja jeszcze otwieram koncept kebabowy. Przed chwilą wróciłem z Berlina, gdzie obskoczyłem 20-ścia najlepszych kebabów, bo mój koncept jest konceptem, który Turcy wynaleźli w Berlinie czyli kebab bardzo mocno warzywny. (...) Mój tata, kiedy malował ściany w Berlinie, zabrał swojego synka Filipka na donera, po robocie, w czapce malarskiej, a już pracował w telewizji. Ale płacili tak mało, że on na weekend wyjeżdżał malować ściany. Hit - zdradził nam Filip Chajzer.
Idź na całość powróci na ekrany? Marzenie Filipa Chajzera o współpracy na z ojcem może się spełnić
W ostatnich miesiącach sporo mówi się o wznowieniu emisji programu "Idź na całość". W latach 1997-2000 prowadził go Zygmunt Chajzer, a show przyciągało przed telewizory miliony widzów. Teleturniej głównie polegał na podejmowaniu decyzji, czy zabrać dotychczas zdobytą nagrodę, czy wymienić ją na inną. O planach reaktywacji mówiło się już kilka razy, ale teraz coraz śmielej mówi o tym Filip, który chciałby poprowadzić ten program z ojcem, czyli pierwszym prowadzącym polskiej wersji formatu.
- Powiem coś, a potem będzie inaczej. Obojętnie, w którą stronę. Bardzo chciałbym prowadzić to z tatą. W ogóle program "Idź na całość" na całym świecie ma swoje drugie życie. On powraca na różnych rynkach, na rynku niemieckim jest słynny prowadzący z lat 80-tych i 90-tych, i on prowadzi to z takim młodym, 30-letnim gościem. Więc ja sobie pomyślałem, że genialną sytuacją byłoby, gdybyśmy my zrobili duet. Poza tym, tych ludzi jest tam bardzo dużo. Ciężko obskoczyć każdego z mikrofonem, a oni też mogą się pojedynkować. Jest dużo możliwości, kiedy masz dwóch prowadzących. Szczególnie, że my z ojcem zawsze, ale to zawsze, mamy różne zdanie. Co jest bardzo śmieszne - dodał prezenter.
Jak myślicie, jest szansa na powrót programu?