Aleksander Sikora robi to od dawna i wcale się nie wstydzi. "Nie ma w tym nic złego"
Aleksander Sikora jest prezenterem telewizyjnym i jednym z ulubieńców żeńskiej części widowni. Nic dziwnego, przystojny dziennikarz zawsze wygląda na wyjątkowo zadbanego. Jak to robi?
14.12.2023 07:56
Aleksander Sikora może pochwalić się sporym gronem fanek, które z chęcią komentują jego zdjęcia. Wiele zauważa, że dziennikarz zawsze wygląda nienagannie. Jaki jest jego sekret?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksander Sikora lubi o siebie dbać
Nie da się ukryć, że praca na wizji oznacza, że dziennikarz musi prezentować się jak najlepiej. Aleksander Sikora, który ma 33 lata, od dawna wie, że świadoma i konsekwentna pielęgnacja, może mu pomóc w tym zawodzie. Dlatego regularnie o siebie dba i nie wstydzi się do tego przyznać.
Myślę, że większość społeczeństwa ma świadomość, że mężczyźni i kobiety powinni po prostu dbać o siebie. Moja praca też wymaga tego, bym był zadbany. Nie mam problemu, by o tym mówić. Dbam o siebie i korzystam też z medycyny estetycznej - wyznał "Super Expressowi".
Ulubione zabiegi Aleksandra Sikory
Prezenter nie ukrywa, że jest ambasadorem jednej z klinik medycyny estetycznej. Wyjaśnił czytelnikom, że wyobrażenia wielu osób na temat tych miejsc, są często błędne.
Dużo ludzi jak słyszy medycyna estetyczna, ma od razu przed oczami chirurgię plastyczną, skalpel i igłę. Na szczęście na stole operacyjnym jeszcze się nie położyłem, nie ingerowałem w swoją urodę w taki sposób, by zmieniać rysy twarzy. W końcu jestem jeszcze młodym facetem. Mam dopiero 33 lata.
Pozostaje zatem pytanie, jakie zabiegi wykonuje Aleksander Sikora?
Moje dbanie o siebie zamyka się zaledwie w kilku kosmetykach. Od lat używam tego samego szamponu, mydła, wody perfumowanej i czasem odżywki do włosów. Natomiast chętnie korzystam z zabiegów nawilżających w klinikach u mojej serdecznej koleżanki Kaliny Ben Siry. Korzystam z zabiegów nawilżających, by jak najdłużej zachować młodość i zdrowy wygląd - wyznał.
Prezenter stwierdził, że cieszy go też zmiana, zachodząca w społeczeństwie. Jeszcze niedawno uważano, że facet, który używa czegoś więcej niż szarego mydła, musi mieć coś wspólnego z homoseksualizmem. Wymyślano też specjalne określenia.
Jeszcze kilka lat temu mężczyznę, który dba o siebie, nazywano metroseksualnym. Na szczęście to określenie wyszło z mody i już nie dziwi nikogo, że facet dba o siebie tak samo jak kobieta. Nie ma w tym nic złego - zakończył wypowiedź.