Aleksander Sikora "został zatrzymany". To dlatego zabrakło go w "Pytaniu na śniadanie"!
W piątkowym wydaniu "Pytania na śniadanie" nagle zabrakło Aleksandra Sikory. Jak poinformowała Małgorzata Tomaszewska, prezenter został zatrzymany przez policję do kontroli.
05.01.2024 16:37
O wydarzeniach w TVP mówi się ostatnio bez przerwy. Zmiany, jakie dotknęły stacji wciąż budzą wiele skrajnych emocji. Dużo mówi się też o dalszych zwolnieniach w telewizji publicznej, gdzie jedną z zagrożonych dziennikarek jest Anna Popek. W styczniowym grafiku nie znalazło się także nazwisko Idy Nowakowskiej. Na tę chwilę spokojni mogą być prowadzący śniadaniówkę TVP - Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oni są spokojni o posadę w TVP
Zwolnienia w Telewizji Polskiej dotyczyły w głównej mierze pionu informacyjnego. Na antenie stacji wciąż możemy zobaczyć prowadzących pozostałe programy, w tym śniadaniówkę.
To właśnie Sikora i Tomaszewska poprowadzili piątkowe wydanie "Pytania na śniadanie". Małgorzata na wizji zapowiedziała siebie i Aleksandra, ale próżno go było tam szukać.
Aleksander Sikora zatrzymany przez policję do kontroli
Dziennikarka wyjaśniła widzom, gdzie się podział jej kolega.
Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora. Gdzie on jest? Muszę państwu zdradzić, że został zatrzymany do kontroli drogowej. Zaraz tę kontrolę będziemy szczegółowo omawiać – zapowiedziała.
Jak się dowiedzieliśmy z dalszej części nagrania, Aleksander Sikora wziął udział w inscenizacji z udziałem policjantów, którzy zatrzymali go do kontroli drogowej. Widać, że był podenerwowany, więc zapytał funkcjonariusza, jakie zachowanie jest właściwe w takiej sytuacji.
Najważniejsze jest to, żeby wyłączył pan silnik i trzymał ręce na kierownicy. (...) Zachował się pan redaktor tak, jak należy – powiedział mu Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Oglądaliście?