Cezary Pazura obawia się sztucznej inteligencji? "Każdy gatunek musi od czegoś zginąć"
Czy Cezary Pazura uważa, że sztuczna inteligencja stanowi realne zagrożenie dla ludzkości? O tym i na inne tematy rozmawiała z aktorem Karolina Motylewska, reporterka Jastrząb Post.
19.06.2024 07:00
Niedawno odbyło się wydarzenie See Bloggers, które każdego roku odbywa się w Łodzi. Wśród zgromadzonych na miejscu osób był m.in. Cezary Pazura. Zobaczcie, co nam zdradził.
Cezary Pazura o dewaluacji słów w języku polskim
Podczas wydarzenia poruszano wiele ważnych społecznie kwestii. Cezary Pazura mówił tak o tym, jak nasz język ulega stopniowej dewaluacji i nawiązał do słowa "miłość".
Wszystkie słowa typu Bóg, wartości, szczęście, miłość - troszeczkę się nam wytarły. (...) O pewnych rzeczach trzeba mówić przypowieścią, czyli troszeczkę inaczej mówić o wartościach, o uczuciach, żeby ich nie trywializować. (...) Tak jak jest np. słowo szkoła - wszyscy myślą, że w szkole się człowiek uczy, a tak nie jest. Człowiek uczy się na uczelni, a w szkole się szkoli, bo szkoła jest obowiązkowa, a uczelnia nie.
Czy Cezary Pazura boi się sztucznej inteligencji?
Cezary Pazura nawiązał też do sztucznej inteligencji.
Siła naszej inteligencji to jak oszukać algorytm, żeby nie był mądrzejszy od nas. Słusznie obawiamy się AI. (...) Ja miałem przyjemność brać udział w panelu dyskusyjnym i jednym z prelegentów był nasz profesor, Andrzej Dragan, który jest specjalistą z mechaniki kwantowej, jednym z najbardziej znanych na świecie, taki nowy Einstein. I on słusznie powiedział, że musimy się tego obawiać.
Dlaczego?
Każdy gatunek od czegoś musi zginąć. I on twierdzi, że nasz gatunek nie ma od czego zginąć, bo nie ma na kuli ziemskiej bardziej przebiegłego gatunku niż my, więc może się to zdarzyć jedynie od tego, co sam wymyślił. I ta sztuczna inteligencja jest takim realnym zagrożeniem.
Na koniec Cezary powiedział nam, do czego mogłoby mu się przysłużyć AI.
Ja jestem z kolei optymistą i bardzo bym chciał, żeby sztuczna inteligencja wykreowała film z Cezarym Pazurą, który ma 30, albo 25 lat, bo to jest w ogóle moje marzenie. Żeby siedzieć w domu, żeby Avatar za mnie grał, a ja będę zarabiać. Trzeba by to prawnie ułożyć i wtedy można z tym wizerunkiem robić dowolne - oczywiście dowolne do pewnego momentu -wariacje, na które się właściciel wizerunku zgadza.