Chopin zaskoczył uczestnika "Milionerów". Musiał wykorzystać ostatnie koło ratunkowe
W ostatnim odcinku "Milionerzy" emocje sięgały zenitu, gdy Chopin stał się kluczowym elementem jednego z najtrudniejszych pytań. Uczestnik zmuszony do użycia ostatniego koła ratunkowego stanął przed wyzwaniem, które mogło przesądzić o jego dalszym losie w grze.
06.06.2024 09:59
Zaskakujące pytania, niepewność decyzji i wielka stawka – tak w skrócie można opisać najnowszy odcinek teleturnieju "Milionerzy", który dostarczył widzom kolejnej dawki emocji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatni odcinek "Milionerów" był pełen emocji
Kolejny emocjonujący odcinek popularnego teleturnieju "Milionerzy" za nami. Uczestnik, który zasiadł na fotelu obok prowadzącego, Huberta Urbańskiego, to pan Konrad Walkowiak, ekonomista z Jeleniej Góry. Startując z pozycji najszybciej odpowiadającego na pytanie eliminacyjne związane z sanktuariami, Konrad początkowo radził sobie świetnie.
Jednak prawdziwa próba jego wiedzy nadeszła przy pytaniu za 40 tys. złotych. W tym momencie uczestnik stanął przed trudną decyzją: wykorzystać ostatnie koło ratunkowe czy zaryzykować? Po krótkiej chwili namysłu pan Konrad zdecydował się zadzwonić do żony. Czy ta pomoc była wystarczająca, aby bezpiecznie przejść przez to trudne pytanie i uczestniczyć dalej w programie TVN?
"Milionerzy". Pytanie o Chopina okazała się zbyt trudne?
W decydującym momencie, prowadzący "Milionerów" Hubert Urbański, przedstawił uczestnikowi pytanie dotyczące XV Preludium Des-dur Fryderyka Chopina, pytając:
Jakie zjawisko patronuje temu dziełu?
Możliwe odpowiedzi to:
A: zorza polarna,
B: trąba powietrzna,
C: tsunami,
D: deszcz.
Konrad zastanawiał się nad odpowiedzią.
Chopin raczej nie miałby szansy obserwować takich zjawisk jak tsunami czy trąba powietrzna - rozmyślał na głos.
Zorza polarna wydawała się mało prawdopodobna, więc jego myśli skupiły się na deszczu. Z niepewnością postanowił wykorzystać ostatnie koło ratunkowe, telefon do żony. Choć żona nie znała dokładnej odpowiedzi, również skłaniała się ku odpowiedzi D: deszcz. Po krótkiej, ale intensywnej rozmowie, Konrad zdecydował się na odpowiedź D: deszcz, która okazała się poprawna.