Dorota Wellman była KRYTYKOWANA za późne macierzyństwo. "Stara pierworódka"
Prowadząca "Dzień Dobry TVN", Dorota Wellman, została mamą tuż przed trzydziestką. Choć dziś brzmi to zupełnie zwyczajnie, wtedy usłyszała, że decyduje się na macierzyństwo zbyt późno. Dziennikarka wróciła do tego doświadczenia w podcaście "WojewódzkiKędzierski", podkreślając, jak bardzo zmieniło się podejście do macierzyństwa na przestrzeni lat.
Dorota Wellman urodziła swojego jedynego syna, Jakuba Wellmana, gdy miała 29 lat. Dziś Jakub ma 31 lat i choć przez lata unikał mediów, obecnie idzie w ślady Doroty: współtworzy z nią podcast "Wellcome w popkulturze" i rozwija własne projekty związane z dziennikarstwem oraz popkulturą. Wellman wielokrotnie podkreślała, że długo walczyła o macierzyństwo i że Jakub jest dla niej "najważniejszą osobą w życiu". Gdy jednak go rodziła, usłyszała, że robi to… późno.
ZOBACZ TAKŻE: Kożuchowska i Rozenek o dojrzałym macierzyństwie. Wymieniły minusy i udzieliły rad Kasi Sokołowskiej [WIDEO]
Joanna Krupa o późnym macierzyństwie i świętach: „Szkoda, że tak długo czekałam"
Dorota Wellman wraca do słów, które usłyszała na porodówce
O swoich doświadczeniach z macierzyństwem Dorota Wellman opowiedziała w podcaście "WojewódzkiKędzierski", gdzie wystąpiła razem z Jakubem. Jak sama przyznała, kiedy rodziła, standardy i podejście do kobiet były zupełnie inne niż dziś.
Teraz kobieta, która rodzi w wieku 50 lat, nikogo nie dziwi. Ja usłyszałam w szpitalu, że jestem starą pierworódką. Bardzo mnie to rozśmieszyło. Kobieta, która rodzi pierwszy raz w tym wieku — dla nich była już stara — wspominała.
Wellman podkreśliła jednak, że była absolutnie pewna swojej decyzji.
Najlepszy wiek rozrodczy według lekarzy był wtedy między 22. a 25. rokiem życia. No i zawsze te osoby, które rodzą pierwszy raz, gdy są nieco starsze, są traktowane jak nie do końca świadome tego, co robią. Ja byłam w pełni świadoma tego, co robię, bo wcześniej nie znalazłam zapylacza, który byłby odpowiedni — opowiadała.
Dziennikarka zaznaczyła, że dla niej kluczowe było jedno:
Trzeba mieć odpowiedniego partnera, żeby mieć dziecko, a nie mieć dziecko z przypadku albo wpadki.
ZOBACZ TAKŻE: Dorota Wellman skomentowała głośną wpadkę Jędrzejaka
Dorota Wellman o najgorszym momencie po porodzie
Najtrudniejszy moment przyszedł do Doroty Wellman tuż po porodzie.
Zabrali Kubę i to jest okropny moment w życiu matki — mówiła.
To doświadczenie sprawiło, że później dziennikarka zaangażowała się w akcję "Rodzić po ludzku", gdyż poród odbywał się w warunkach dalekich od komfortu.
Samotność kobiety rodzącej w tamtym czasie w ogromnej, mało komfortowej sali, zegar, którego wskazówka przesuwa się co minutę, widziałam ruch przed oknem, a nie wolno było wstać z tej leżanki, gdzie leżysz jak na lotnisku z rozłożonymi nogami, a studenci zaglądają ci w d*pę — to jest bardzo trudne doświadczenie — podsumowała.