Joanna Brodzik długo czekała na diagnozę. Wprost mówi o "atakach wściekłości"
Joanna Brodzik musiała czekać na diagnozę, a lekarze nie mogli znaleźć przyczyny jej dolegliwości. Ostateczne wyniki bardzo ją zaskoczyły. Aktorka znana z "Magdy M." wspomniała o "fali wściekłości".
21.04.2024 09:07
Joanna Brodzik zyskała sławę, grając Kasię w serialu "Kasia i Tomek". Jej filmowy partner stał się także tym życiowym i para wychowuje wspólnie dwóch synów. Widzowie pokochali ją także za rolę w "Magdzie M.". Prywatnie uwielbia gotować i szlifuje swoje umiejętności u francuskich mistrzów kuchni. Niedawno zetknęła się z problemami ze zdrowiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lekarze nie mogli zdiagnozować Joanny Brodzik
Aktorka w rozmowie z Małgorzatą Ohme w ramach projektu "Lajf Noł Mejkap" wyznała, że po tym, jak zachorowała na covid, musiała zmierzyć się z poważnymi konsekwencjami. Lekarze nie potrafili jednak połączyć wszystkich jej objawów w jedno schorzenie, które mogliby zdiagnozować.
Mimo sporej świadomości, możliwości współdzielenia tego doświadczenia, czyli braku samotności w tym doświadczeniu, ja bardzo długo nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. I dlaczego dzieją się ze mną rzeczy, które się ze mną dzieją. Były takie dni i tygodnie, że tak mnie "napindalały" pięty, że myślałam sobie: no nic, tylko mam raka pięt - mówiła gwiazda.
Joanna Brodzik w końcu otrzymała właściwą diagnozę. Okazało się, że koronawirus przyspieszył wejście aktorki w okres menopauzy.
Dla mnie pocovidowe, gwałtowne przyspieszenie zmian menopauzalnych, co jest doświadczeniem wielu kobiet, jako konsekwencja przejścia Covidu, było o tyle dojmujące, że nie wiedziałam, co mi jest - wyznała Brodzik.
Joanna Brodzik nigdy nie miała takich objawów
To, co fascynuje gwiazdę, to pewne objawy czasu menopauzy, których by u siebie nigdy nie podejrzewała. Chodzi na przykład o wybuchy wściekłości u dotąd bardzo spokojnej i łagodnej osoby.
Natomiast jeżeli chodzi o zmiany związane ze zmianą hormonów i ze zmianą zachodzącą w psyche, niezwykle fascynujące jest doświadczanie ataków wściekłości - opowiadała.
Joanna Brodzik przytoczyła nawet anegdotę z jednego z rodzinnych spotkań, na którym ktoś zwrócił uwagę na jej niezwykłe zachowanie.
W ogóle nie doświadczałam takich poziomów, takich rezonów. To jest niezwykłe, to jest wspaniałe, ktoś powiedział (młody chłopak, członek mojej rodziny): wow. Niezły ogień się w tobie dogasza.