Krzysztof Radzikowski zredukował masę. Ale sztos! "Nie ma już z czego ciąć"

Krzysztof Radzikowski zredukował masę. Ale sztos! "Nie ma już z czego ciąć"

Krzysztof Radzikowski
Krzysztof Radzikowski
Źródło zdjęć: © Instagram
26.10.2023 14:00

Krzysztof Radzikowski wszedł na etap redukowania masy. Jego nowe zdjęcie wywołało lawinę pozytywnych komentarzy.

Krzysztof Radzikowski jest jednym z bardziej popularnych uczestników programu "Gogglebox. Przed telewizorem". W reality show TTV występuje u boku swojego przyjaciela, Dominika Abusa – przedsiębiorcy i kulturysty.

Również Radzikowski ma sportowe zacięcie. Przez lata osiągał sukcesy w zawodach strongman. W 2008 roku został Drugim Wicemistrzem Polski Strongman. Rok później ponownie zdobył ten prestiżowy tytuł. W wywiadzie dla portalu stsport.pl, gdy był u szczytu kariery, mówił, że jeśli chodzi o siłę, przegonił samego Pudziana:

Jeśli chodzi o zdobyte tytuły, na pewno nie i wątpię by mi się to udało. Ale patrząc na ciężary, które dźwigamy na zawodach, to już go przegoniłem. Jestem silniejszy od Pudziana. W porównaniu z czasami, w których startował Mariusz, dziś jest inna epoka. Dziś ciężary są dużo cięższe. Kiedyś hantle na Arnoldzie ważyły po 80 kg, a dziś już 120. W martwym ciągu mój rekord wynosi 425 kilogramów. Za czasów startów Mariusza niewyobrażalną granicą było zaś 400 kilogramów. Dlatego myślę, że pokonałbym Pudziana w konkurencjach siłowych. One strasznie poszły do przodu – z dumą wyznał sportowiec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jak Krzysztof Radzikowski wygląda po redukcji?

Aktualnie 42-letni sportowiec jest w trakcie redukcji masy. Pokazał, jak wygląda przy 115 kilogramach wagi (jeszcze w 2018 roku ważył ponad 150!).

Check form – podpisała zdjęcie.

Internauci zgodnie uznali, że zredukowanie wagi wyszło Radzikowskiemu na plus.

Jest bardzo dobrze.
Jest tylko lepiej.
Jak na wciągniętym, super.
A to nie Abus miał robić formę? – pisali.
Krzysztof Radzikowski
Krzysztof Radzikowski © Instagram
Źródło artykułu:Telewizja JastrząbPost
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także